Data: 2003-04-03 08:52:24
Temat: Re: ANKIETA - Czy Drogi i Szanowny Redaktor All powinien reprezentować Redakcję PSP??????
Od: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W ramach dalszych badań nad plonkiem i ignorancją, pozwalam
sobie nadal korzystać z tej wyjątkowej okazji, jaką daje ten
ciekawy przecież psychologicznie przypadek, gdy z jednej strony
mamy plonkującego (Tycztomek ;) a z drugiej splonkowanego (All ;).
Traktuję to jako wprawkę z zajęć psychoanalityka amatora i jestem
przekonany, że efekty mogą być zabawne i pouczające.
Co więc tu nam napisał UGD Cukernik (nie ma w tym określeniu
złośliwości, ma być wesoło - zgodnie z deklaracjami tyćtomka).
"tycztom" w news:b6fqjl$rf9$1@ochlapek.sierp.net...
> Kochani,
Osobiście nie przepadam gdy całkiem obce osoby mówią do mnie "kochany".
Widać z tego, że autor ma to we krwi, jako mechanizm obronny przed
złem tego świata. Pytanie - ile osób odbiera to jako aprobatę dla siebie,
zachętę do współpracy (wszak w podświadomym odbiorze, jeśli ktoś nas
nazywa "kochanym" z pewnością nie zrobi nam żadnej krzywdy),
a ile osób dystansuje się z niesmakiem (pytanie retoryczne oczywiście,
jak wszystkie, jakie tu ewentualnie postawię).
> Idąc tropem wskazówek All'a (tzn., że test to tylko bezduszne "słupki")
> pozwolilem sobie zapoczątkować wdzięczny temat dotyczący "prekursora"
> "klikaczydłowej machiny".
Tu będzie merytorycznie, a to dlatego, by pokazać, jak dalece można zabrnąć
we własne projekcje na temat rzeczywistości, szczególnie gdy nie chce się
rozmawiać i obdarza interlokutora "plonkiem" (po 10 postach ;))..
All nie ma nic wspólnego z "prekursorem" mechanizmu ankiety. Swego czasu
pojawił się na grupie pomysł "ciach", jako wzajemnego obdarowywania się
znakami sympatii. Wcześniej i bez związku z "ciachami" podobny pomysł
został negatywnie oceniony (nie tylko w redakcji), jako nieuprawniona ingerencja
w życie naturalne grupy. "Ciacha" to oczywiście nic innego tylko prywatna
inicjatywa Cukernika tycztomka, nie będąca niczym innym jak próbą budowaniem
własnej koterii. Interesujące jest tylko to, ze tycztomek tego nie widzi - choć
to przecież kłuje w oczy. No ale na tym polega urok tego świata, że każda
latarka świeci inaczej. Nie ma na świecie dwóch takich samych gałek ocznych
a co dopiero umysłów, gdzie wszelkie zdolności i cechy budowane są
w indywidualnych, zawsze innych warunkach. Naturalnym wydawałoby się
zachowaniem jest więc jak najwięcej słuchać (czytać!), zanim cokolwiek
zacznie się mówić (pisać). Czy ta potrzeba przedwczesnej autokreacji ma
związek z fachem tycztomka - informatyką?
(tycztomek wczoraj występował anonimowo na grupie jako znawca pakietu
spss o imieniu "vicctorr" - ale jest pewne prawdopodobieństwo, że był to tylko
jego kolega z firmy acn.waw.pl).
> All zachęcał mnie do generowania "służących wszystkim ankiet".... ale ta
> ankieta będzie inna. Prosiłbym, żeby każdy Czytelnik odpowiedział sobie na
> to pytanie w myślach - tak żeby Słodki All do końca swoich usenetowych dni
> zastanawiał się na ile zotał wyceniony.
:)). Cukernik tycztomek przemawia więc do całej grupy, inicjując nowy wątek
o dość kuriozalnym tytule. Cukernik tycztomek czuje się więc już bardzo dobrze,
niemniej usilnie zabiega o potwierdzanie tego stanu.
Spodziewa się, że ma posłuch w koleżankach i kolegach w piaskownicy.
Można się zastanawiać, ile jest w tym strachu tycztomka przed grozą
otaczającego go świata. Na ile mechanizm ten służy poprawianiu jego własnego
wizerunku i samopoczucia. Oczywiście kosztem tych, którzy mu uwierzyli,
którzy wcześniej przyjęli od niego daninę "ciacha". Teraz przychodzi czas zapłaty
:)).
Interesujące jest też nad czym duma tycztomek mówiąc o "zastanawianiu się All'a"
gdyż zazwyczaj to własne dumanie w pełni zaprząta umysł autora - jest to więc
projekcja własnych obaw na innych, obcych mu ludzi.
> Zaznaczam, że tak jak mówi All, to tylko słupki (czy myśli) w tym
> przypadku - co z tego, że 30 osób pomyśli "All to kretyn" - to tylko
> przykład oczywiście (może All się nie obrazi - chociaż nie jestem pewny :))
> a 2 osoby pomyślą - "OK może zostać" - a może ktoś pomyśli "Co? All
> Reprezentuje Redakcję? Boże..." - w zasadzie co by nie pomyśleć i to tak nie
> ma prawa "RUSZYĆ" All'a ponieważ to tylko nikomu nie szkodząca zabawa w
> "SŁUPKI" :)))
Zadziwiające jest skąd Tycztomek wie co "mówi (czy myśli) All" w sytuacji,
gdy sam All nie przypomina sobie by mówił lub myślał "to tylko słupki".
Interesujące jest co mówi i pisze Tycztomek, gdyż to, co wyżej jest słowami
tycztomka - jego projekcją na temat "myśli" All'a :)). (po 10 postach).
Żałośnie to imo wygląda, no ale to sprawa tycztomka...
> Ja już pomyślałem.
> P.S. Zaczęcam Szanownego "Prekursora" do zrobienia machiny na temat
> "tycztomka" - przecież to zabawa... nic więcej ;)))
> P.S. Co do słupków, to przypomniał mnie się kolega ze Szkoły Podst., na
> każdym klasowym meczu piłki nożnej powtarzał on taki wierszyk (oczywiście
> nie związany z "Prekursorem").
> "każdy głupek wali w słupek, reszta głupków koło słupków!" ;))
Jednym słowem klasa tycztomka składała się wyłącznie z ...
wyśmienitych graczy :).
I tu mamy pewne wyjaśnienie zainteresowań i stanu tycztomka. Fakt iż czerpie
on ze skarbnicy doświadczeń boiska szkoły podstawowej jest bardzo wymowny.
Ale ile to trzeba się naczekać, aby dotrzeć do takich rozjaśniających perełek.
W każdym razie na pewno 10 postów nie wystarczy.
pozdrawiam bezinteresownie
All
PS. Jeszcze słowo na temat niepokojów Cukernika tycztomka wyrażonych pytaniem:
"Czy Drogi i Szanowny Redaktor All powinien reprezentować Redakcję PSP?????? "
Nie ma chyba lepszego przykładu ignorancji.
Cukernik zapewne zapoznał się z serwisem www.psphome.htc.net.pl wyłącznie
w miejscu, gdzie redakcja umieściła jego artykuł - bardzo zaszczytnym bo na
"górnej półce" i w wyborowym otoczeniu.
|