Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
-for-mail
From: "Chiron" <e...@o...eu>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Aborcja a choroby psychiczne
Date: Mon, 31 Aug 2009 00:21:05 +0200
Organization: http://onet.pl
Lines: 64
Message-ID: <h7eu0d$a9g$1@news.onet.pl>
References: <5...@n...onet.pl>
<h72r2b$9fg$1@news2.ipartners.pl> <h73br8$69c$1@inews.gazeta.pl>
<h73isu$lgq$1@news2.ipartners.pl> <h73m1l$ogl$1@inews.gazeta.pl>
<h73oub$oar$1@news2.ipartners.pl> <h73sdj$qu5$1@inews.gazeta.pl>
<h75f04$1j3b$1@news2.ipartners.pl>
<h75gdl$5a$1@nemesis.news.neostrada.pl> <h75i1d$pj4$1@inews.gazeta.pl>
<h75nug$app$1@nemesis.news.neostrada.pl> <h75qeq$6st$1@inews.gazeta.pl>
<h75v97$kpq$1@nemesis.news.neostrada.pl> <h761re$ece$1@inews.gazeta.pl>
<h76fsl$dhv$1@nemesis.news.neostrada.pl> <h76kh7$jb3$1@inews.gazeta.pl>
<h76sl3$s0l$1@news.onet.pl> <h77p0l$9kj$1@atlantis.news.neostrada.pl>
<h797g2$21n$1@inews.gazeta.pl> <h79jll$liu$1@atlantis.news.neostrada.pl>
<h79m60$c1u$1@inews.gazeta.pl> <h7bk3m$7iq$1@nemesis.news.neostrada.pl>
<h7bq8n$ffr$1@inews.gazeta.pl> <h7cekm$9ou$1@news.onet.pl>
<h7djv7$k3$1@inews.gazeta.pl> <h7dor2$eir$1@news.onet.pl>
<h7drov$ahm$1@inews.gazeta.pl> <h7elqj$qc1$1@news.interia.pl>
<h7estu$iq0$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: staticline25371.toya.net.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1251670861 10544 217.113.230.73 (30 Aug 2009 22:21:01 GMT)
X-Complaints-To: n...@o...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 30 Aug 2009 22:21:01 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5843
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.5579
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:470169
Ukryj nagłówki
Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:h7estu$iq0$1@inews.gazeta.pl...
> Stalker wrote:
>
>> vonBraun pisze:
>>
>>> Można je sprowadzić do konkretu pisząc: Jeśli mężczyzna i kobieta,
>>> akceptują worzec kulturowy ubierajcy ich w rózne role w obrębie rodziny
>>> to będą mieli więcej powodów aby kooperować niż by się rozstawać.
>>>
>>> Ale - jak pośrednio sugerujesz dalej - kooperacja ta będzie raczej
>>> wymuszona, każąc trwać związkom, które nie powinny funkcjonować.
>>
>>
>> I to jest IMO bardzo ważne spostrzeżenie.
>>
>> Przy czym mam uwagę techniczną: wyrównanie ról jest IMO li tylko pewną
>> odmianą komplementarności.
>>
>> I nie wiem jak to napisać, ale wybór sposobu kooperacji powinien być
>> następstwem decyzji o związku, a nie przyczyną związku (wtedy można
>> uniknąć chyba tego problemu związków, które trwają bo muszą)
>
> Z faktem podmiotowości, wolności wyboru partnerów obszedłem się tu w
> istocie po macoszemu, ale dorzucając ten czynnik, możemy zrozumieć istotę
> przemian modelu rodziny jeszcze inaczej.
>
> Nie polegałby więc one tylko na zmianie wzorca kulturowego małżeństwa ze
> "związku kooperujących specjalistów" na "sojusz idących obok siebie
> samowystarczalnych podmiotów".
>
> Istotą przemian byłaby więc znacznie większa teraz niż kiedyś SWOBODA
> wyboru modelu, jako że dziś, kultura i ekonomia znacznie mniej nam
> narzucają czy wymuszają.
>
>> I wtedy dopiero możemy postawić pytanie (jakże często poruszany na tej
>> grupie :-) ), jak na związek wpłynie wybór trybu kooperacji. Czyli przy
>> założeniu, że mamy dwie pary, które podjęły decyzję o związku z tego
>> samego powodu (niech to będzie miłość ;-) ), możemy ocenić, która poradzi
>> sobie lepiej: ta "uzupełniająca się niczym dwie połówki jabłka",
>> z podziałem ról, czy ta druga
>
> Być może więc najlepiej poradzą sobie ci, którzy w swoich wyborach będą
> możlwie najbardziej elastyczni, dostosowując związek do zmieniających się
> wymogów sytuacji. Związek patologiczny, to także związek ludzi trwających
> uporczywie w modelach na których się zafiksowali. Zafiksowali tak mocno,
> że wolą poświęcić komunikację i więź w imię tego trwania.
>
> Więcej już z tematu chyba nie wycisnę :-)
>
Czyli- związek patologiczny to taki, w którym ludzie się nie komunikują ze
sobą, nie istnieje już praktycznie między nimi więź. Jednakże- to nie
wyczerpuje definicji związku patologicznego, prawda? A nawet nie określa
większości takich związków, jak mi się zdaje. Istnieje cała masa związków,
gdzie jedna strona manipuluje drugą (albo czasem obie na raz)- istnieje
między nimi (choć niezbyt dobra, ale jednak) - komunikacja, a oparty związek
jest na poczuciu winy, chęci zdominowania drugiej strony, etc
pozdrtawiam
Chiron
|