« poprzedni wątek | następny wątek » |
121. Data: 2009-08-26 08:58:41
Temat: Re: Aborcja a choroby psychiczneW Usenecie XL <i...@g...pl> tak oto plecie:
>
>>>>>>> Zycze ci, zeby ci kondomy popekaly, zeby twoja partnerka zapomniala
>>>>>>> pigulki lyknac i wiele wiele innych... Ale jestes glupi, ja
>>>>>>> pierdole... Niepotrzebni ludzie to ci, ktorzy nie powinni sie byli
>>>>>>> urodzic, a mimo to urodzili sie, chociaz byli niechciani. Szkoda mi
>>>>>>> ich.
>>>>>> Ikselki o lesbijstwo bym nie podejrzewała...
>>>
>>>>> Popsułaś. :(
>>>
>>>> Ikselkę? Nocoty??!!! Ikselki się nie da popsuć!!!!111
>>>> Qra, amjsory sosory
>>>
>>> Ikselki nie da się, ale zabawy szkoda...
>>> Don't worry
>>
>> ...Be happy
>>
>> Qra, choć ostatnio zabawy jakby mniej i mniej
>
> Chudnę :-D
Trudno. Będzie nudno.
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
122. Data: 2009-08-26 10:47:27
Temat: Re: Aborcja a choroby psychiczneOn 24 Sie, 23:32, XL <i...@g...pl> wrote:
> >>> Dopiero samobojstwo jakiejs zdolnej artystki musi przekonac o tym
> >>> psychiatrow?
> >>> Czasami wydaje mi sie ze to banda slepcow.
> >> Syndrom poaborcyjny jest znany psychiatrom od baaardzo dawna. Znam kilka
> >> kobiet z tym, różne przypadki, lepiej lub gorzej radzące sobie, jedna nawet
> >> zupełnie zwariowała. To bardzo wrażliwe kobiety, które zrobiły wielki błąd
> >> i ZROZUMIAŁY go post factum. Rózne to przechodzą potem. Bardzo im
> >> współczuję, bo nie wszystkie kobiety poddaja się aborcji ze złej woli czy z
> >> powodu znieczulicy, niektóre (jak one) po prostu z nieświadomości,
> >> bezmyślności, strachu... Tym kobietom bardzo współczuję, pomimo tego, co
> >> zrobiły, bo one żałują.
> > Niunia, rozchmurz się! Szklanka jest w połowie pełna :D
> No to Ci się udało, jak widzę... Gratulacje. Tylko nie rozchlap, bo coś
> posiejesz...
jak posieje to usune 8D
pozdro
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
123. Data: 2009-08-26 11:09:51
Temat: Re: Aborcja a choroby psychiczneQrczak pisze:
> W Usenecie XL <i...@g...pl> tak oto plecie:
>> Chudnę :-D
>
> Trudno. Będzie nudno.
Dopiero będzie wesoło, jak XL zacznie innych od grubasów wyzywać.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
124. Data: 2009-08-26 11:47:15
Temat: Re: Aborcja a choroby psychiczneW Usenecie medea <e...@p...fm> tak oto plecie:
>
> Qrczak pisze:
>> W Usenecie XL <i...@g...pl> tak oto plecie:
>
>>> Chudnę :-D
>>
>> Trudno. Będzie nudno.
>
> Dopiero będzie wesoło, jak XL zacznie innych od grubasów wyzywać.
No tak... w kontekście cielesnych niedoróbek na razie jest tylko opcja
"zabidzony kościotrupek".
Qra, jędrna i krzepka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
125. Data: 2009-08-26 11:58:29
Temat: Re: Aborcja a choroby psychiczneQrczak pisze:
> No tak... w kontekście cielesnych niedoróbek na razie jest tylko opcja
> "zabidzony kościotrupek".
No właśnie. A przecież relatywizm, którego XL się tak zapiera, wychodzi
bokami.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
126. Data: 2009-08-26 12:54:03
Temat: Re: Aborcja a choroby psychiczneDnia Wed, 26 Aug 2009 13:09:51 +0200, medea napisał(a):
> Qrczak pisze:
>> W Usenecie XL <i...@g...pl> tak oto plecie:
>
>>> Chudnę :-D
>>
>> Trudno. Będzie nudno.
>
> Dopiero będzie wesoło, jak XL zacznie innych od grubasów wyzywać.
>
> Ewa
Nomaszsz :-)
Po przedwczorajszym rowerze (2 godziny po górkach ze znajomymi - jeden
60latek to nas o mało nie wykończył swoją kondycją) - prawie kilo mniej :-)
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
127. Data: 2009-08-26 13:03:27
Temat: Re: Aborcja a choroby psychicznecbnet wrote:
> Nieco zafałszowujesz.
Gdzie?
>
/.../
> 1. Czy osoby te miały problemy z kondycją psychiczną przed
> ujawnieniem się stanu ~chorobowego po aborcji? - IMHO bardzo
> -bardzo prawdopodobne.
Z tego co czytałem: Jeśli mierzy się psychopatologię przed dokonaniem
aborcji i wykorzystując ten pomiar, metodami statystycznymi (robiąc
pewnie coś w rodzaju analizy kowariancji) usuwa się to źródło zmienności
z wyników, to grupa decydująca się na aborcję przestaje się różnić od
tej z aborcją - w zakresie późniejszej psychopatologii.
> 2. Czy decyzja o aborcji była autonomiczna? - IMHO wiele wypadków
> aborcji pod takim czy innym wpływem otoczenia może po fakcie
> spowodować narastające poczucie popełnienia niewybaczalnego
> przestępstwa ze względu m.in. na nie utożsamianie się w pełni
> z decyzją o dokonaniu aborcji, co w konsekwencji prowadzi
> do praktycznie permanentnego stanu podobnego do psychozy
> maniakalno-depresyjnej.
Jeśli już rozpatrujemy osoby, które reagują zaburzeniami emocjonalnymi
na aborcję (np. są bardziej podatne z uwagi na wcześniejszą
psychopatologię) to wydaje mi się, że AUTONOMICZNOŚĆ decyzji nie powinna
sama w sobie być zmienną decydującą o wystąpieniu lub nie negatywnej
reakcji emocjonalnej. Może mieć natomiast znaczący wpływ na
rodzaj tej reakcji - w przypadku samodzielnej decyzji ->poczucie winy
w przypadku narzuconej->poczucie krzywdy.
> 3. Inne...
...w dyskusji w tym wątku często wraca kontekst kulturowy związany
z wierzeniami religijnymi, zapewne w Polsce czy Irlandii psychologiczne
skutki aborcji byłyby większe niż np. w Chinach.
Piszesz o roli KK:
>/../ stały się obiektem "badań" pseudo-nauki na
> usługach nieprzytomnego betonu religijnego/.../
> BTW czyż to nie obrzydliwe? :)
Podpieranie się ideologów nauką, zwłaszcza spreparowaną "nauką", ma
długą historię i nie KK to wymyślił ;-),
Niestety większość dyskusji dotyczących aborcji fiksuje się w tym
miejscu, jako, że jednym wystarcza aby udowodnić sobie, że KK jest "zły"
i już będą czuli się dobrze, a innym wręcz przeciwnie ;-)
Wiadomo jednak, że KK nie wymyślił też potępienia praktyk aborcyjnych
znanych od (?) tysiącleci. To raczej przejaw powtarzającego się w
przeszłości kulturowego wzorca.
Można zastanowić się więc dalej, czy zjawisko potępiania
aborcji nie jest przypadkiem jedną z cech szerszego - nazwijmy to -
"kompleksu kulturowego" i robiąc badania antropologiczne zobaczyć
jakie są inne dające się wyodrębnić składowe tego kompleksu kulturowego.
Analiza porównawcza kilkunastu "pierwotnych" kultur (Indianie, Oceania,
Afryka, (?)Azja) pozwoliła wyodrębnić takie, które aborcję ostro karzą i
takie które ją dopuszczają.
Ciekawe, że różnią się one też pod innymi względami.
I tak, kultury które w przeszłości karały aborcję zazwyczaj: Częściej
praktykowały niewolnictwo, częściej dopuszczają wielożeństwo mężczyzn,
częściej ograniczają przedmałżeńskie
współżycie młodzieży, karzą surowiej seks pozamałżeński, częściej
torturowały jeńców z wrogich plemion, prawa własności i władza
dziedziczona jest tam w linii męskiej, kładą też nacisk na bardzo
wczesną samodzielność(także ekonomiczną) dzieci.
Nie są to więc jakieś "kultury życia". Patrząc z perspektywy psychologii
ewolucyjnej widziałbym w tym wspólny mianownik, który da się zdefiniować
jako przejawy społecznej dominacji mężczyzy służącej maksymalizacji jego
genetycznych interesów.
pozdrawiam
vonBraun
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
128. Data: 2009-08-26 14:57:45
Temat: Re: Aborcja a choroby psychiczne - erratavonBraun wrote:
> z wyników, to grupa decydująca się na aborcję przestaje się różnić od
> tej z aborcją - w zakresie późniejszej psychopatologii.
ma byc: tej bez aborcji
vB
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
129. Data: 2009-08-26 15:04:03
Temat: Re: Aborcja a choroby psychiczneWskazywałem tu na korzystne uwarunkowanie dla rozwoju/wzmacniania
cech typowych dla osobowości paranoidalnej.
--
CB
Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:h73br8$69c$1@inews.gazeta.pl...
> Jeśli już rozpatrujemy osoby, które reagują zaburzeniami emocjonalnymi
> na aborcję (np. są bardziej podatne z uwagi na wcześniejszą
> psychopatologię) to wydaje mi się, że AUTONOMICZNOŚĆ decyzji nie powinna
> sama w sobie być zmienną decydującą o wystąpieniu lub nie negatywnej
> reakcji emocjonalnej. Może mieć natomiast znaczący wpływ na
> rodzaj tej reakcji - w przypadku samodzielnej decyzji ->poczucie winy
> w przypadku narzuconej->poczucie krzywdy.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
130. Data: 2009-08-26 15:57:32
Temat: Re: Aborcja a choroby psychicznecbnet wrote:
> Wskazywałem tu na korzystne uwarunkowanie dla rozwoju/wzmacniania
> cech typowych dla osobowości paranoidalnej.
>
Już rozumiem - obiekcje Twoje są uzasadnione.
Nawiasem i na marginesie - teoretycznie i to da się częściowo obejść
dorzucając dodatkowe grupy kontrolne(czyli tu: nie wystarczą 2 grupy z
decyzją narzuconą przez badacza i trzeba dodać 2 grupy z decyzją
autonomiczną).
Przykład ten ujawnia przy okazji zasadnicze ograniczenia metody
naukowej przy badaniu nastepstw decyzji o których podmiot sadzi, że
są decyzjami autonomicznymi. I co najzabawniejsze - te właśnie
decyzje stanowią zapewne 99%(strzelam) wszystkich procesów poznawczych
i emocjonalnych.
Jednak "projekt" ten służył mi jedynie jako eksperyment
myślowy pokazujący zasadniczy problem: Jeśli nie manipulujemy
najważniejszą zmienną w badaniu, tylko czekamy aż zjawisko wystąpi
"samoistnie" to tak na prawdę badamy nie tylko skutki
samego zjawiska, ale i skutki wszystkich prowadzących doń przyczyn,
(Np skutki wcześniejszej psychopatologii, niskiego statusu
socjo-ekonomicznego, braku wykształcenia).
Badania wykazujące negatywne następstwa aborcji
są skażone tym błędem w mniejszym lub większym stopniu.
Zwłaszcza te w których "coś wyszło" ;-)
pozdrawiam
vonBraun
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |