Data: 2015-11-06 23:32:46
Temat: Re: Aborcja rocznego dziecka
Od: "Ghost" <g...@e...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:n1j8o7$ot2$...@d...me...
"Ghost" <g...@e...com> wrote in message
news:563d218f$0$655$65785112@news.neostrada.pl...
> Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:n1j6lm$h82$...@d...me...
>
> "Ghost" <g...@e...com> wrote in message
> news:563cc52c$0$654$65785112@news.neostrada.pl...
>
>>>> Kim trzeba być by uważać to coś za moralnego przywódcę?
>
>>>A kto go uznaje za przywódcę? Zwłaszcza moralnego?
>
>> Ty.
>Wmawiasz mi jakieś bzdury. Nie znasz mnie wcale.
Znam zdanie, które tu prezentujesz i tylko z nim dyskutuję.
>>>- nie nazywa on zabicia jednorocznego dziecka aborcją, on tam mówi
>>>o tym aby przyjąć argumenty popierające aborcje i zastosować je do
>>>rocznego dziecka.
>
>> To bardzo istotne rozróżnienie, faktycznie.
>No dla ludzi którzy cenią sobie precyzje
Srecyzje, ten bzdet nic nie zmienia.
>>>- nie chodzi o jakąś niewykrytą jeszcze chorobę która miałaby się
>>>ujawnić po 50 latach, bo Dawkins użył wyrażenia "turned out to have"
>>>czyli już teraz, w wieku 1 roku okazało się że dziecko jest nieuleczalnie
>>>chore i czekają go w przyszłości cierpienia i agonia.
>
>> Skąd wziąłeś akurat 50 lat? Nie pisał, kiedy ta agonia ma nastąpić
>> - a wobec tego mogłaby spoko po wielu latach. W każdym razie: 'in later
>> life'
>Istotnym komponentem
Jakim znowu komponentem, co to za nowomowa?
>było raczej według mnie to, że już dziś
>wiemy że dziecko jest nieuleczalnie chore. To było częścią jego
>eksperymentu myślowego. Z tym, że to że dziś nie znamy lekarstwa
>na chorobę i dziś jest nieuleczalna nieznaczy że będzie ona
>równie nieuleczalna jutro
No i to jest zajebiste, w głupocie twojego guru.
>- i ten aspekt komplikuje realne
>decyzje tego typu w codziennym życiu. Nie dotyczy to jednak
>jego eksperymentu myślowego w którym ocenia on ściśle
>jeden wyróżniony aspekt sprawy w ściśle teoretycznym układzie
>założeń. No ale do tego aby tak rozumieć naukowca trzeba
>umieć samemu podobnie abstrakcyjnie i analitycznie myśleć...
Zaraz, zaraz, kretyn Dawkins nie uwzględnia aspektu, że nauka idzie do
przodu i nie ma nic przeciw dzieciobójstwu a ty uważasz, że to jest dowód na
jego abstrakcyjne i analityczne myślenie? Przecież to ćwok pozbawiony
perspektywicznego myślenia. Tylko skrajnie zaślepieni antyteiści będą bronić
takich pozycji.
>W tym konkretnym, abstrakcyjnym i teoretycznym przypadku
>ograniczonym wyłacznie do oceny moralnej czynu on by
>głosował za zabiciem dziecka. Nie wiem czego tu nie rozumiesz.
Ależ ja to rozumiem, to ty mi wmawiasz, że Dawkins będąc za dzieciobójstwem
nie jest za dzieciobójstwem.
>>>- jednocześnie przestrzega i zaleca ostrożność w wysłuchaniu opinii
>>>osób będących przeciwne.
>
>> W kwestii 'where does it end?' - misiaczku, dlaczego manipulujesz?
>Dokładnie w tej kwestii. Czyli czy 1 rok czy może 2 latka też?
>Czyli czy taka choroba jest ok a taka nie ok. I tego typu sprawy.
>Gdzie jakąś manipulację sobie ubzdurałeś?
"opinii osób będących przeciwne" (w przypadku dziecka jednorocznego) vs
'where does it end?' ("Czyli czy 1 rok czy może 2 latka też?") to nie to
samo kłamczuszku.
Dlaczego jesteś tak zakłamany i manipulujesz aż do bólu? Jesteś prymitywnym
kłamcą.
|