Data: 2006-04-06 21:53:58
Temat: Re: Adam, Ewa i grzech
Od: "Malgorzata.M" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Uzytkownik "LeoTar">
> Bóstwem jest ZAWSZE Kobieta wlasnie ze wzgledu na to, ze po pierwsze
> uwaza sie za wylaczna dawczynie Zycia, a po drugie sprawuje emocjonalna
> wladze nad Mezczyzna i dowolnie nim manipuluje. Czyz to nie jest wladza
> ogromna. A jakze trudno z tej wladzy zrezygnowac obawiajac sie reakcji
> tego, który byl dotychczas jeje seksualnym niewonikiem.
> Walka o równouprawnienie kobiet to bzdura. Nalezy toczyc walke o
> uswiadomienie i wyzwolenie Kobiety z jarzma seksualnego, w które to nasza
> pramatka Ewa nieswiadomie wpadla niczym w bajoro.
O! I ja - tutaj, jako ta jeszcze nieswiadoma i niewyzwolona (zgodnie z
Twoimi kryteriami tych stanów) - zapytam, jak sie z owego jarzma manipulacji
seksem wyzwolic?.
Rozumiem, ze jest to pierwszy krok to wolnego Umyslu? Odstawic partnera od
(jak to gdzies okresliles) "cyca"? A jesli pojdzie na "lewizne" (takze Twoje
okreslenie)? A jesli sie do tej "lewizny" przyzna?
Poprosze o praktyczne porady (step by step) jak dojsc do Utopii.
Goska
|