Data: 2011-02-01 00:34:18
Temat: Re: Adam i Ewa
Od: Fragile <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 1 Feb 2011 00:48:17 +0100, Vi.simi _|) -`@'- napisał(a):
> -`@'-
> Użytkownik "Fragile" <s...@o...pl> napisał
>>>>>>>>>> Dnia Sun, 30 Jan 2011 20:04:02 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>>>>>>>>> Juda, nie dałoby rady, żebyś nie zmieniał co chwila nicka ?
>>>>>>>>>>> Jaki masz cel ciągle go zmieniając ?
>>>>>>>>>> Zaprawdę powiadam Ci,
>>>>>>>>>> nie wiesz co czynisz,
>>>>>>>>>> pytając Judę o cel i sens... ;)
>>>>>>>>> Jak to ?
>>>>>>>>> Cel i sens to moje ulubione pytania...
>>>>>>>> No właśnie to miałam na myśli... ;)
>>>>>>>>> zdar
>>>>>>>>> juda.~
>>>>>>> To dobrze czy źle ? :o/
>>>>>> Dopóki _poszukiwanie_ Sensu
>>>>>> go nie przesłania,
>>>>>> (i nie staje się "obsesją"),
>>>>>> to myślę, że jak najbardziej ok :)
>>>>> ==
>>>>> Jak to nie przesłania ?
>>>>> To znaczy czego/kogo konkretnie nie przesłania ?
>>>>> :o/
>>>> Sensu... Sensu...
>>>> Jak zatracisz się w gonitwie i poszukiwaniach,
>>>> i ciągłych pytaniach zadawanych nieco na oślep,
>>>> to nawet nie będziesz miał szansy, by zauważyć,
>>>> że Sens jest tu i teraz,
>>>> obok Ciebie,
>>>> i że Sensem jesteś również Ty :)
>>> A co prócz mnie jest sensem ?
>>> :o/
>>>
>> Wszystko.
>
> Wszystko ?
> Jak to ? :o/
>
Ano tak, jak napisałam:
>
>> Myślę, że nasz umysł nie jest w stanie tego ogarnąć.
>
> Zgoda, ale skoro tak, to skąd wiadomo,
>
Skąd wiadomo, skąd wiadomo :) Wierzącego pytasz? :)
>
> że Wszystko ma sens ? :o/
>
>> Myślę również,
>> WIERZĘ,
>> że wiara w SENS pozwala nam na jego odkrywanie,
>> każdego dnia przybliża nas do niego,
>> i... kiedyś...Tam... pozwoli nam go poznać
>> w całej okazałości...
> -
> No ale dlaczego dopiero kiedyś... Tam ?
> :o/
>
Bo tu mamy Preludium...
>
>> I już kończę rozmowę o Sensie :)
>
> Bo jest późno, czy w ogóle ?
> :o/
>
Póki co, bo późno, a dalej się zobaczy ;)
Może któregoś pięknego dnia?
A wszystkie są piękne :)
Teraz przeżywam dość ciężkie chwile (resztkami instynktu samozachowawczego
odwiedzam od czasu do czasu grupę, by coś sobie udowodnić, by nie
"zwariować"), i troszkę, troszkę boję się, że jak zbytnio zacznę się
zagłębiać w rozmowy dot. sensu, to się totalnie rozsypię (sygnały
ostrzegawcze zauważam już od jakiegoś czasu), a tego bym nie chciała,
zwłaszcza ze względu na swoich najbliższych... no i w ogóle :)
Pozwól mi więc łapać się kurczowo mego Sensu, jedynego który znam, w który
wierzę, którego teraz tak bardzo potzebuję, i który dla mnie Sensem jest i
będzie... A gdy znów zaświeci dla mnie słońce ( a zaświeci, bo tego pragnę
i w to wierzę), pogadamy o sensie, ok? :)
>
> zdar
> juda.~.
>
Pozdrawiam,
M.
|