Data: 2003-03-08 22:26:59
Temat: Re: Afirmacje...
Od: "cbnet" <c...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Sarna:
> ... Mozliwe, ze historia Jezusa jest wlasnie przykladem
> nieznanych nam jeszcze zasobow potencjalu ludzkiego umyslu.
Wydaje mi sie ze roznica polega na tym ze Jezus mowil o Prawdzie.
Raczej wiec nie polecalby 'karmienia sie' klamstwami, nawet w dobrej
wierze.
A wiara? - musi plynac z wnetrza, a nie z zewnetrznego, powtarzanego
w kolko mamrotania czy 'zaklec'.
W innym razie bedzie to wiara w klamstwa. ;)
> ... Wiem, wierze, kiedy mam pozytywny przyplyw, niestety
> to nie trwa wiecznie bo cos w pewnym momencie podcina
> mi skrzydla i laduje plasko na ziemie.
> Motywacja, determinacja, afirmacja, pozytywne myslenie - niby
> takie proste.....a jednoczesnie ..
> Nie bede konczyc tego zdania ;-)
Sadze ze niektorym jednostkom dzieki afirmacjom udaje sie 'zakorkowac'
(zatkac) nie sprzyjajaca im podswiadomosc i to co z niej 'kanalikuje'
wydostajac sie na zewnatrz.
Tylko czy takie 'zatykanie' jest zawsze (i dla kazdego) _zdrowe_?
Bo chyba o to w tym wszystkim chodzi - o trwale (nie-chwilowe), stabilne
polepszenie swej kondycji psychicznej, czyz nie? :)
Dlatego wlasnie osobiscie uwazam ze nlp jest bez sensu, przynajmniej
dla mnie.
Mimo to oczywiscie przyjmuje do wiadomosci zachwyt tych ktorzy
odnosza dzieki temu sukcesy i dokonuja w ten sposob swoich wlasnych
'cudow'. :)
Czarek
|