Paweł Niezbecki wrote:
| eTaTa wrote:
|| I Ty masz rację
|| i Ewa
|| Co z tym poczniemy?
|| :-))
|
| [cut]
|| Argument w dyskusji jest wynikiem intuicyjnej woli_roli
|| przeświadczenia o swojej misji niesienia DNA, jest ona tak silna
|| i potwierdzalna w całym biologicznym świecie iż nie podlega
|| dyskusji (wg nich). Dlatego my jesteśmy spostrzegani w inny sposób.
|| Zajmowanie się czymś innym niż dążeniami
|| do zapewnienia "dobrego chowu" stawia nas na pozycji przegranej.
|| Każde nasze działanie nie zapewniające przekładalnych wyników
|| na potrzeby gniazda, traktowane jest jako niedojrzałe.
|| I mają rację.
|| Spytaj naukowca o jego priorytety (przy kobiecie i bez niej).
|
| No oczywiście. Jeśli chodzi o źródło i wiele sytuacji, w której się tego
| liczmana używa, to oczywiście bardzo prawdopodobne, ale jak to z
| wyjaśnieniami ewolucyjnymi, nawet jeśli coś się zrodziło z przyczyn
| ewolucyjnych, to wśród ludzi już dawno zdążyło się uniezależnić.
|
| Nie inaczej stało się z zarzutem 'niedojrzałości', który wykorzystywany
| jest po prostu w gierkach o to, czyje na wierzchu, bez żadnego powiązania
| z tym, czy gdziekolwiek czai się 'gniazdo' i przeświadczenie o wadze
| swojej misji.
|
| I właściwie tylko na takie coś się nie zgadzam i taką gierkę demaskuję,
| gdzie mogę.

Albo jeszcze inaczej: 'gniazdo', misja i niechowcze zachowania mężczyzn mogą
być w tle (jako pozorne uzasadnienie czy pretekst), ale bywa, że wcale o nie
nie chodzi, a wyłącznie o psychiczne przeciąganie liny.

Saulo