"EvaTM" <e...@i...pl> napisała:

> > Wtrącę się tutaj nieproszony. O dojrzałości mężczyzn napisałem kilka
> > gigantycznych postów, prawdopodobnie dlatego przeszły niezauważone.
>
> Sławku!
> Czytam Cię z uvagą ;) od Twojego przybycia na psp i zgadzam się z Tobą!
> nawet gdy inni jeszcze(!) ;) nie są w stanie się zgodzić.


Naprawdę? Wszystkie posty? To niemożliwe, one są nieprzyzwoicie długie!
W dodatku często nie do końca na temat 'psp'...


> I w tej sprawie masz rację - mężczyźni dojrzewają przy kolejnych kobietach.
> Tak, to prawda. Gdybym to wiedziała znaaacznie wcześniej, to..
> rozejrzałabym się za tą trzecią lokatą..;)
> Teraz jednak pytanie: - czy zmienia to coś w realnym życiu?


Tu jest klops. Świadomość pewnych zjawisk w małym stopniu rozwiązuje
zastane problemy, a nieoczekiwanie prowokuje nowe kłopoty. Co na
przykład poradzić chłopakowi, który właśnie chce zacząć dorosłe życie?
Przecież on jest niemal skazany na klęskę (przynajmniej z "kobiecego"
punktu widzenia)! Nieprzypadkiem rozpętało się w pewnym momencie
małe piekiełko (dyskusja z Czarkiem, 'cbnet'), bo wnioski wysnute z tej
koncepcji prowadziły w niebezpiecznym kierunku. Gdy zacznę na poważnie
doradzać koledze Jareckiemu (wątek "powodzenie u kobiet"), wyjdę na
męskiego szowinistę. Poczekam na razie, co ma do powiedzenia Greg,
niech on się naraża ;-)))


> Piszę to teraz z humorem ;), ( to uwaga dla Saulo ;)), jednak, jednak..
> świadomość to za mało by być zawsze w formie.


Masz rację. Rozum - czy jego składnik nazywany "świadomość" - jest
niestety (czasami na szczęście) podporządkowany emocjom. O tym
napisałem w "Podsumowanie watku "ja w sprawie samobojstwa"".
Ale niepotrzebnie o tym wspominam, pewnie już czytałaś? ;-)


> Pozdrawiam :)
> E.


Również pozdrawiam.

--
Sławek


--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/