Dnia 2004-09-09 16:00,Użytkownik Gralax ziewnął szeroko i rzekł:

> Wyjaśnij proszę dlaczego ludzie którzy kupują podróby i mają okazję
> obejrzeć produkt z bliska a nawet przetestować nie wiedzą, że zostali
> oszukani natomiast Tib wie wszystko i tworzy listy handlujących
> podróbami. Przecież z wypowiedzi Tib jasno wynika, że wcale nie jest
> ekspertem w tej dziedzinie. O co tu chodzi?

Nie do mnie, ale się wtrącę :) Wiesz, ja na przykład byłabym idealnym
odbiorcą podrób, ponieważ najzwyczajniej w świecie nie wiem, jak
wyglądają oryginały. Mogę mieć w rękach (nigdy nei miałam) podróbę kremu
Givenchy i być święcie przekonana, że to oryginał, bo prawdziwego kremu
nie widziałam na oczy. Nie znam ani jego zapachu, ani konsystencji, ani
koloru. Zdjęcie zamieszczanie przez sprzedającego niewiele mi informacji
daje na temat autentyczności produktu. Natomiast ktoś, kto
niejednokrotnie miał oryginał w rękach, może ocenić, czy kupił również
oryginał. Może też ocenić zamieszczane zdjęcie (niezawsze co prawda, ale
ja nie mogę wcale). I myślę, że Tib jest taką osobą.

Dlatego myślę, że sporo jest osób w takiej sytuacji jak ja. Chcą poczuć
"odrobinę luksusu", kupują coś, mają to w rękach i nie wiedzą, że to
podróba. Ja się tej chęci skutecznie opieram :)

Krusz.
nie już nie ma

--
Kruszyna

"Primum non stresere..."