Data: 2006-03-25 17:07:05
Temat: Re: Amalgamatowe pląby-świństwo fundowane przez KasyChorych!
Od: Kaja <k...@n...ma.wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Sat, 25 Mar 2006 15:39:46 +0100, *Sky* <news:e03km2$v7a$1@news.onet.pl>
napisał(a):
> Ostatnio -przy wizycie kontrolnej- dentysta zapytał się mnie czy nie
> myślałem o wymianie plomb amalgamatowych /mam takie ze dwie jeszcze z
> chudych lat studenckich/ i lekko się zdziwił się kiedy zapytałem z głupia
> frant: -a po co?
> Ponieważ więcej tematu nie kontynuował -trochę ja się z kolei zdziwiłem,
> więc sobie sprawdziłem w necie co też mógł mieć na myśli.
> No i okazało się co to za świństwo -raz że to związek chemiczny z udziałem
> rtęci -której 40% zawartości w plombie uwalnia się do organizmu pacjenta w
> ciągu 10 lat noszenia takiej plomby.
> Tego iż używanie ogromnych ilości amalgamatu leży u podstaw uważania
> gabinetów stomatologicznych jako jedno z większych źródeł zanieczyszczenia
> ludzkiej biosfery rtęcią -nie rozwijam.
> O tym że plomby amalgamatowe poza iluzoryczną ich trwałością /rzadko się
> dziś udaje dobrze zastosować taką plombę -bo dobrzy lekarze -pracujący na
> rzecz ludzi bogatych dziś już się tej technologii nieco "odzwyczaili" a
> stosujący ją na co dzień czyli zajmujący się biedotą na prowincji czy w
> "gorszych" dzelnicach miast dentyści do elity tego zawodu najczęściej nie
> należą/ i działaniem antybakteryjnym /właśnie dzięki zawartości rtęci tamże/
> nie ma prawie żadnych zalet /no chyba że chodzi o cenę tej rozpowszechnionej
> wśród biednych wciąż "technologii" -co uszczęśliwia jedynie Kasy Chorych/
> dowiedziałem się również rozmawiając ze znajomym technikiem dentystycznym.
> Że amalgamat dzięki swoim właściwościom kowalnego-odkształcalnego i
> rozszerzalnego cieplnie materiału rozsadza wcale nie rzadko wypełnione
> nim -zęby /najczęściej te "martwe"/ -przekonałem się na własnej "szczęce"
> już wcześniej. Tfu!
> Poza tym amalgamat nie hamuje prawie wcale dalszego rozwoju próchnicy -bo
> jest właśnie dzięki tym swym zmianom objętości źródłem nieszczelności,
> próchnicy która często obejmuje cały ząb aż do korzeni...a której pacjent
> rozwoju nie czuje -bo amalgamat ma lekkie właściwości znieczulające.
> Co dalej wiadomo: niezwykle groźne przewlekłe stany zapalne, często również
> przyzębia i kości szczęki, a nawet wynikłe z nich zapalenia opon mózgowych,
> o spadku ogólnej odporności na skutek owych przewlekłych stanów zapalnych
> czy konsekwencjach zatrucia rtęcią układu nerwowego- kiedy amalgamat
> zastosowano na większą skalę u jednego pacjenta.
> Często takie okoliczności jak przewlekłe zapalenia czy zatrucia metalami
> ciężkimi są brane pod uwagę jako somatyczne przyczyny stojące u źródeł
> depresji.
> Dentyści wspominają więc że dobrze jeśli kończy się jedynie na usunięciu
> zęba.
> A takie plomby funduje się nawet małym dzieciom -których rodzice nie mają
> pieniędzy na dopłaty do plomb światłoutwardzalnych -co ma dalekosiężne
> konsekwencje rozwojowe.
> No i co z tym zrobić?!
> Mówi się że biednemu wiatr w oczy...
> Nie dość że ktoś jest np. bezrobotny...i nie ma pieniędzy na dobre metody
> lecznicze to jeszcze funduje mu się za publiczne pieniądze kurację /plomby
> amalgamatowe to jedyne refundowane w 100% przez kasy chorych wypełnienia
> "odgórne"/ która powoduje dodatkowe osłabienie organizmu takiej jednostki
> /owe konsekwencje neurologiczne stanów zapalnych czy wcale nie takie
> przesadzone podejrzenia o owe zatrucia rtęcią/ czyli w efekcie dalszy spadek
> zdolności adaptacyjnych i zaradności życiowej /choćby owe depresje/.
> I koło się zamyka...
> Ktoś może wie gdzie trzeba "uderzyć" żeby coś się w temacie zmieniło?!
Myślę, że do rzecznika ubezpieczonych czy praw pacjenta przy ministerstwie
zdrowia.
Napisz to samo co tu napisałeś.
--
Kaja
|