Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.ipartners.pl!news.internetia.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Amazonki
Date: Fri, 6 Jul 2001 18:42:11 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl
Lines: 49
Message-ID: <9i4pli$69s$1@news.tpi.pl>
References: <9i04s5$ifq$1@zeus.polsl.gliwice.pl> <9i13v5$44h$1@news.tpi.pl>
<m...@p...ninka.net> <9i1ejg$lfp$1@news.tpi.pl>
<m...@p...ninka.net> <9i3qbr$m8c$1@news.tpi.pl>
<9i4538$id9$1@news.tpi.pl> <B76B6C5F.129E5%chironia@poczta.onet.pl>
<9i4852$fmf$1@news.tpi.pl> <B76B7A36.12A15%chironia@poczta.onet.pl>
<9i4ca3$7rt$1@news.tpi.pl> <B76B86C4.12A33%chironia@poczta.onet.pl>
<9i4ehe$iim$1@news.tpi.pl> <B76B8BD7.12A3B%chironia@poczta.onet.pl>
<9i4fk1$nio$1@news.tpi.pl> <B76B9544.12A4A%chironia@poczta.onet.pl>
<9i4ipd$8kv$1@news.tpi.pl> <9i4non$a2h$1@news.lublin.pl>
NNTP-Posting-Host: gandalf.sybase.com.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 7bit
X-Trace: news.tpi.pl 994437618 6460 195.117.229.6 (6 Jul 2001 16:40:18 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: 6 Jul 2001 16:40:18 GMT
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:91138
Ukryj nagłówki
Marek N.:
> Ale w codziennych sytuacjach, jesli partnerzy rzeczywiscie
> rozumieja swoje wzajemne potrzeby i szanuja siebie, to wg
> mnie tego typu zachowanie nie powinno byc "swietem"
OK, tylko wez pod uwage ze normalnie w zyciu facet odpowiada
za pewne typowo meskie sprawy. I teraz normalna kobieta (w sensie
nie-madonna ktorej wszystko ciezko) widzac ze facet normalnie
'ciagnie _swoj_ wozeczek' jak nalezy takze stara sie byc 'pomocna'
ze swojej strony.
Co w tym zlego, ze kobieta odgania faceta od pralki i przepedza
z kuchni? Jesli taki jest nayturalny stan rownowagi w _ich_zwiazku_
to pytam teraz: o co te wszystkie 'wyzwolone' feministki krusza
kopie atakujac mezczyzn (nie sadzisz?) pragnac wciaz z pewna
zajadloscia i zniecierpliwieniem 'przewartosciowac zrozumienie'
odpowiedzialnosci i wyboru? - to czyty absurd IMO objawiajacy sie
np aparatem semantycznym z obowiazkowa, wytluszczona kategoria
'kura domowa' i setki innych _niedorzecznosci_ (jak dla mnie).
Wolnosc i odpowiedzialnosc 'kontrolowana'? - bzdura, albo wolnosc
wyboru albo etykiety typu 'kura domowa', 'sprzataczka', 'kucharka
za darmoche'.... albo rybki albo akwarium, ze tak powiem. :)
No gdzie tu sens i logika?
Dopatruje sie tu jednej spojnej logicznie i wspolnej idei: faceci sa
bezsensowni, nie rozumieja kobiet i w ogole sa do niczego.
[Moze przerysowalem, ale tak lepiej widac IMO.]
A jesli tak, skoro nie ma takiego ktory moglby chocby w 50%
zadowolic feministke (nie mowiac juz o sufrazystce czy emacypantce)
to rodzi sie kolejne pytanie: czy feministka jako 'produkt' nienaturalny
nie moze jest typem jednak 'niewlasciwej' w pewnym wymiarze (wymiarze
interakcji na styku M-K) jednostki, ktora zamiast zyc dla wlasnego
powiedzmy zadowolenia, ani tego nie robi, ale dodatkowo zawraca tylko
glowe tak M jak i K ktorzy pragna zyc w zgodzi z jakas powiedzmy
niewymuszona, naturalna z harmonia wszechswiata...?
IMO, na 90% - tak, wlasnie jest takim typem jednostki.
O czym zawiadamiam uprzejmie i pozdrawiam
zyczac wszyskim milego weekendu,
Czarek
|