Data: 2001-07-07 09:21:39
Temat: Re: Amazonki
Od: Nina Mazur Miller <n...@p...ninka.net>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Eva" <e...@w...pl> writes:
> :)))
> Mam tyle lat na ile wygladam:), a Ty jak myslisz ?
Nie wiem, nie znam cie, nie widzialam nawet nigdy twojego zdjecia -
wiec nie pytaj sie mnie co mysle na temat na ktory nic nie wiem.
> > Dlatego nie lubie jak ktorakolwiek kobieta czy mezczyzna pisze "bo
> > kobiety to kochaja robic to czy tamto".
> > Ludzie sa rozni i takie uogolnienia sa zawsze ryzykowne.
>
> No ale ja nic nie uogolniam.
> Mowie o swoich przemysleniach.
Napisalas w poscie w odpowiedzi boedajze Joannie ze "byle sie nikt nie
wtracal w to co kobieta kocha robic" a poprzednie zdanie bylo o
zajmowaniu sie domem.
wiec bylo o kobietach w ogole czy tylko o Tobie?
> > I bardzo nie lubie jak ktos usiluje z wysokosci swoich lat przemawiac
> > w sposob taki "pozyjesz to zobaczysz" etc. Coz to niby ma udowodnic?
> > Ze przezylas wiecej niz ja?
>
> Chyba tak.
> Wlasnie dlatego, ze zyje dluzej i probuje "dotknac" roznych "rzeczy".
a skad wiesz, ile lat ja zyje i jak wyglada(lo) moje zycie?
> Nie oceniam Twoich doświadczeń.
> Nie znam ich. I nie wypowiadam sie za Ciebie.
wypowiadajac sie, ze kobiety to kochaja tamto, nie lubia tego a
cos-tam innego wlasnie wypowiadasz sie m. in. i za mnie - bo ja tez
jestem kobieta. A tak jakos sie sklada ze z twoja wizja zycia sie nie
zgadzam. I tylko i wylacznie o to mi chodzi.
> Wiem, ze nie mozesz sie powstrzymac, a czasem moglabys.
ale nie chce. z cala swiadomoscia.
>
> Ja identyfikuje sie z tym wierszem Wislockiej,
> mozesz go sobie wkleic do swojego zbioru wierszy.
> Przeciez zbierasz wiersze.
nie, nie zbieram. te co sa na mojej stronie to sa mojego autorstwa.
niemniej skoro cytujesz to ja skomentuje. a czemu nie.
>
> ŻYCIE NA POCZEKANIU
>
> Życie na poczekaniu.
> Przedstawienie bez próby.
> Ciało bez przymiarki.
> Głowa bez namysłu.
>
> Nie znam roli, którą gram.
> Wiem tylko, że jest moja, niewymienna.
ja nie gram zadnych rol. ja jestem soba.
> O czym jest sztuka,
> zgadywać muszę wprost na scenie.
zycie to nie teatr. chociaz niektorzy by chcieli sie zaprezentowac na
scenie.
> Kiepsko przygotowana do zaszczytu życia,
> narzucone mi tempo akcji znoszę z trudem.
> Improwizuję, choć brzydzę się improwizacją.
improwizacja to smak zycia. bo jest ono jedno i niepowtarzalne i nie
bedzie innego. wyuczona rola to udawanie kogos innego.
> Potykam się co krok o nieznajomość rzeczy.
kazdy sie potyka i co z tego? z kazdym potknieciem sie uczy. a
przynajmniej powinien...
> Mój sposób bycia zatrąca zaściankiem.
> Moje instynkty to amatorszczyzna.
instynkty nie moga byc amatroskie.
w instynktach sie nie szkoli. z nimi sie rodzi.
> Trema, tłumacząc mnie, tym bardziej upokarza.
> Okoliczności łagodzące odczuwam jako okrutne.
>
> Nie do cofnięcia słowa i odruchy,
> nie doliczone gwiazdy,
> charakter jak płaszcz w biegu dopinany -
> oto żałosne skutki tej nagłości.
zdarza sie, nawet w najlepszych roddzinach z fortepianem...
> Gdyby choć jedną środę przećwiczyć zawczasu,
> jeden czwartek raz jeszcze powtórzyć!
a ja i tak wole piatek.
> A tu już piątek nadchodzi z nie znanym mi scenariuszem.
>
> Czy to w porządku - pytam
> (z chrypką w głosie,
> bo nawet mi nie dano odchrząknąć za kulisami).
>
> Złudna jest myśl, że to tylko pobieżny egzamin
> składany w prowizorycznym pomieszczeniu. Nie.
> Stoję wśród dekoracji i widzę, jak są solidne.
> Uderza mnie precyzja wszelkich rekwizytów.
> Aparatura obrotowa działa od długiej już chwili.
> Pozapalane zostały najdalsze nawet mgławice.
> Och, nie mam wątpliwości, że to premiera.
> I cokolwiek uczynię,
> zamieni się na zawsze w to, co uczyniłam.
no i na tym polega caly fun zycia. ze jest autentyczne i
niepowtarzalne. zyjesz i czujesz albo cie niema.
PS: komentowanie poezji zakrawa dla wielu na herezje ale jednak
czasem... czasem i poezje sa w swej trresci tak glupie.. ze az sie nie
moge powstrzymac.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://www.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
|