Data: 2003-09-15 02:46:04
Temat: Re: Ambrowiec balsamiczny i inne "egzoty"
Od: "Michal Misiurewicz" <m...@i...rr.com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Piotr Siciarski" <p...@r...pl> wrote in message
news:bk36sn$e1g$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Ale mowa była o dziecięcej naiwności,
No to drazmy dalej. Skad powstala ta dyskusja (czy ma ona
jeszcze jakis zwiazek z ogrodami?)? Od zastanawiania sie,
nad "wyrastaniem" z Tolkiena. Po prostu jedni wyrastaja,
a inni nie. Jedni i drudzy uwazaja, ze tak wlasnie jest dobrze.
Tak samo my sie tu zajmujemy ogrodami, a prawdopodobnie
wieksza czesc spoleczenstwa uwaza, ze to strata czasu i
dziecinada. No i dobrze. Najwazniejsze okazac tolerancje.
Tudziez zauwazyc, ze wszelkiego rodzaju pasje, chocby dla
nas zupelnie glupie i niezrozumiale, lacza pewne grupy ludzi.
Tak jak nas ogrody. I nie wstydzic sie.
Pozdrowienia,
Michal
--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
|