Data: 2005-01-04 18:07:14
Temat: Re: Amnesiak&Puciek-(sprawy bieżące)
Od: "Amnesiak" <a...@T...interia.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "puciek2" <p...@g...pl> napisał
w wiadomości news:crco1b$pho$1@inews.gazeta.pl...
> Ponieważ mnie pognębiłeś cytatami (wiem sam chciałem)
> to będę trochę musiał nad nimi posiedzieć. Tymczasem chciałbym
> rozbić naszą dyskusję na kilka kierunków.
Nie obiecuję, że zawsze będę do dyspozycji.
>> Jeśli posługuje się własnym rozumem, zgodnie z receptami
>> Sokratesa, to człowiek taki jak Abraham postępuje
>> skrajnie irracjonalnie.
>>
>
> Skoro jesteś taki pewien, to pewnie z łatwością podrzucisz tutaj
> kilka racjonalnych godnych Sokratesa przesłanek za wyborem
> innym niż Abrachama.
Otóż do swojego wyboru Abraham nie mógłby dojść
analizując funkcjonujące *w świecie ludzkim* pojęcia
i wartości. Potrzebował obietnicy, która w jakimkolwiek
*ludzkim* wydaniu nie mogła okazać się wiarygodna.
Ten sam Abraham decydujący się na zabicie swojego
syna, którego kochał, również - z punktu widzenia
rozumu *ludzkiego* - musi być nazwany świrem.
> O mężu roztropny ! Jesteś pewien, że Sokrates będąc
> w położeniu Abrachama postąpił by inaczej i byłoby
> to sprzeczne z tym co SOKRATES (a nie kastrujący go
> interpretatorzy) uważał za mądre/dobre.
>
> Prosił bym jasną i jednoznaczną odpowiedź w tym względzie.
> Jak Ty uważasz ?
Tak. Uważam, że postąpiłby inaczej. Nie wiem jak.
Jeśli chodzi o dostarczanie nadziei, chrześcijaństwo
przelicytowało wszystkie filozofie pogańskie. Podejrzewam,
że Sokrates, będąc w położeniu Abrahama, w ogóle
nie żywiłby Abrahamowych pragnień. Równie dobrze
można by zapytać jak postąpiłby Sokrates, gdyby
znalazł się na miejscu jakiejś panienki, której nie udała się
operacja plastyczna (Sokrates był bardzo brzydki).
>> Nie znam żadnego fragmentu, w którym odwoływał się
>> do filozofii Platona. Ty znasz?
>>
>
> Spokojnie. najpierw chciałbym ustalić czy w ogóle
> miał jakieś pojęcie o filozofii greckiej wg. Ciebie.
Nie wiem. Pobieżne zapewne tak.
>> > Kim więc był Paweł z wykształcenia?
>>
>> Rabinem.
>
> A można powiedzić, że Rabin to ktoś taki,
> kto poznaje/miłuje/zdobywa mądrośc ?
> Przynajmniej z założenia.
Zależy od tego, co nazywasz "mądrością".
>> > Co było Twoim zdaniem "trendy" w okresie kiedy Paweł
>> > zdobywał wykształcenie.
>>
>> Tora.
>
> A to ciekawe. To Torą wtedy był zachwycony świat (była "trendy"),
> w którym kształcił się Paweł ?
Na pewno środowisko, w którym Paweł się obracał.
W Cesarstwie popularny był wówczas stroniący
od metafizycznych rozważań stoicyzm.
>> No cały czas do tego zmierzam. Nie potrafisz uwolnić się
>> od doktrynerskiego przekonania, że istnieje tylko
>> jeden rodzaj mądrości "innej niż gminna/światowa".
>
> Dokładnie tak. PRAWDA/MĄDROŚĆ/ZASADA DZIŁANIA jest jedna, jeśli tak
> charakteryzujesz doktrynerstwo to zgadzam się z Tobą, że jestem
> doktrynerem.
Cieszę się, że się zgodziłeś. :)
> Ja natomiast trochę inaczej bym je charakteryzował.
> Czy mam rozumieć ponadto że wg. Ciebie nie istnieje coś takiego jak PRAWDA
> jedna nie zależna od subiektywnej ludzkiej świadomości/języka ?
Nie znajduję podstaw do stwierdzenia, że istnieje
"jedna prawda" w takim znaczeniu. Nie znajduję również
podstaw do wygłoszenia tezy przeciwnej.
>
>> Nie pomyślałeś, że sposobów 'wyrwania' się z owej
>> 'gminności' (opartych na poznawaniu swoich słabości/
>> ograniczeń/możliwości) może być wiele i że mogą one
>> być względem siebie alternatywne? Nie pomyślałeś, prawda? ;)
>
> O przedziwny Amnesiaku. A nie pomyliłeś czegoś ?
> Czy to że istnieje jedna ZASADA implikuje jakoś jedyną 'droge'/sposób
> do odkrycia tej ZASADY.
Nie, nie implikuje. Ale: chęć wyrwania się z 'gminności'
nie implikuje istnienia *jednej* 'zasady'. Chyba że za
'zasadę' uznasz samą chęć wyrwania się z 'gminności'.
Jestem w stanie się zgodzić, że potrzeba transgresji
jest niemal powszechna.
Amnesiak
|