> Wybieram się prosto ze spotkania u Marii w Karkonosze. Mam
> zamiar zatrzymać się na dzień lub dwa we Wrocławiu. Chętnie podrzucę
> Ewie to badziewie. ;-)

Tylko nie badziewie, tylko nie badziewie, psiakostka :-)
A z podrzuceniem może być problem - nie ma mnie w ten łykend w domu. W
sobotę na 100%, a w niedzielę jak bogowie dadzš, ale prawd. też..
Moze porzucisz zielone u Ani, a ja sobie od niej odbiore?
O ile sie do niej oczywiscie wybierasz :-)
Pozdrowienia - Ewa Sz.