Data: 2016-06-26 15:46:46
Temat: Re: Andrzej Frycz Modrzewski o karze śmierci
Od: pinokio <p...@n...adres.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 26.06.2016 o 15:40, glob pisze:
> Mężobójstwo i żonobójstwo było powszechne, bo kler zakazywał rozwodów, więc nie
mogli sie rozejść, a nerwowo też wytrzymać. Dopiero w dwudziestoleciu wprowadzono
rozwody i masz natychmiast spadek mężobójstw i żonobójstw. Za sprawą Marszałka, który
zmienił religię, aby ponownie być z inną, elity też już nadwątłały ten dogmat, bo
wystarczyło przekupic plebana by unieważniono, ale wiekszość tak dużej kasy nie
miała, więc zmuszeni do bycia razem łapali za rewolwery.
>
To i tak lepiej niż u mormonów, gdzie jest "wieczne małżeństwo"
czyli
13-latka zmuszona zostać trzecią żoną 60-letniego mormona wie, że jej
udręka nie skończy się z jej śmiercią, ale będzie trwała wiecznie.
|