Data: 2013-05-16 18:22:30
Temat: Re: Angelina bez.
Od: Qrczak <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2013-05-16 15:05, obywatel Fragile uprzejmie donosi:
> Dnia Thu, 16 May 2013 13:52:47 +0200, Ikselka napisał(a):
>> Dnia Thu, 16 May 2013 13:44:36 +0200, Fragile napisał(a):
>>> Dnia Thu, 16 May 2013 13:27:12 +0200, Ikselka napisał(a):
>>>
>>>> bo babcia
>>>> zachorowała. A jeszcze wyraźniej widzę, jak mi wypisuje skierowanie na
>>>> bezpłatny(!!!) zabieg uciecia i odtworzenia :-]]]
>>>>
>>> No ale ja nie o tym przecież... Realia w tym kraju są beznadziejne...
>>
>> A ja nie tyle o samych realiach, co o logice konkretnego przypadku - no
>> przecież ucinanie sobie czegokolwiek na zapas... ach , przecież wiesz, o co
>> chodzi.
>>
> To jest IMO uzależnione od konstrukcji psychicznej konkretnej kobiety.
> Jedna nie będzie w stanie spokojnie żyć ze świadomością, że jest
> posiadaczką wadliwego genu, i że ryzyko na zachorowanie jest u niej
> ogromne. Inna będzie spokojnie żyła regularnie się badając, jeszcze inna w
> ogóle nie zechce się zbadać... Dochodzi do tego jeszcze wiek, posiadanie
> bądź nie posiadanie dzieci itd. Problem dość szeroki.
> Jeśli ktoś chce, i może sobie pozwolić na zapewnienie takiego 'komfortu'
> psychicznego, to jego wybór...
Biorąc pod uwagę wcześniejsze doświadczenia życiowe obgadywanej, to
widać, jak dzieci wiele zmieniają.
Q
--
Ja tam nie jestem socjopatą. Umiem doskonale udawać, że lubię ludzi.
|