Data: 2003-04-19 15:39:00
Temat: Re: Antropologicze dowody autentycznosci Biblii
Od: "Wojciech Wypler" <w...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Marek Dlugosz" <u...@r...please> napisał w wiadomości
news:b7rl4p$qa1$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Nie, możesz sobie wierzyć, ze Bóg najpierw stworzył ewolucję, a potem
sobie
> odpoczął. Tylko, że ... po co by to robił, skoro łatwiej stworzyć świat
niż
> coś tak niemożliwego, jak ewolucja?
>
> Hebr. 1:2-3
> Ostatnio, u kresu tych dni, przemówił do nas przez Syna, którego ustanowił
> dziedzicem wszechrzeczy, przez którego także wszechświat STWORZYŁ. On,
który
> jest odblaskiem chwały i odbiciem jego istoty i PODTRZYMUJE WSZYSTKO
SŁOWEM
> SWOJEJ MOCY, dokonawszy oczyszczenia z grzechów, zasiadł po prawicy
> majestatu na wysokościach
Dawno czegoś takiego nie słyszałem. Nie wiem co Ci odpowiedzieć Marku, żeby
Cię nie urazić. Na pewno jednak nie mogę przejść nad tym co piszesz do
porządku dziennego, tym bardziej że używasz do podparcia swoich pogladów
cytatów z Biblii.
Dla uniknięcia bezsensownych, personalnych utarczek postaram posłużyć się
także cytatami:
Pius XII, encyklika "Humani generis" z 12 sierpnia 1950 r. (Magisterium
Kościoła dopuszcza możliwość ewolucyjnej interpretacji antropogenezy,
kończąc przyrodniczo-teologiczne spory wokół ewolucjonizmu)
"Biologiczna ewolucja jest zgodna z wiarą w Boga, aczkolwiek do
stworzenia ludzkiej duszy konieczna jest interwencja Boga"
Jan Paweł II, posłanie do Papieskiej Akademii Nauk z 28 października 1996 r.
"aktualny stan wiedzy nakazuje w teorii ewolucji widzieć coś więcej niż
tylko hipotezę" (rehabilitacja Darwina)
Ks. prof. Bernard Hałaczek, Przedsłowie do podręcznika przyrodniczej
antropogenezy, ATK 1991 (antropolog, badacz i wykładowca)
"Osobiście jestem przeświadczony o tym, że proponowane w ramach teorii
ewolucji wyjaśnienie przeszłości człowieka bynajmniej nie pomniejsza ani
ludzkiej godności, ani wielkości Stwórcy. Wręcz przeciwnie: konkurująca z
nią - a na płaszczyźnie biologii tylko tylko ona to czyni - teoria stałości
i niezmienności gatunków naraża na szwank zarówno ludzką godność, jak
również wielkość Stwórcy. To właśnie ona niweluje jednorazowość człowieka w
świecie istot żywych; ona też - jak to bodaj najwcześniej dostrzegł Karl
Rahner - wypacza chrześcijańską wizję Boga i Jego rolę redukuje do roli
pogańskiego demiurga".
Krótko - stwarzasz pozory konfliktu między ewolucjonizmem a kreacjonizmem.
Nic ma takiego konfliktu!
Kreacjonizm, tak jak go dziś rozumiemy, jest koncepcją zgodnie z którą świat
i życie zostały stworzone przez Boga. Tak w skrócie, a Linneusz wypadł stąd
dawno i na dobre.
--
Wojciech Wypler ][ http://wwypler.w.interia.pl ][ w...@i...pl
|