« poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2018-08-31 14:29:46
Temat: Re: Antrovis - kastyW dniu piątek, 31 sierpnia 2018 14:10:51 UTC+2 użytkownik pinokio napisał:
> W dniu 31.08.2018 o 13:40, Jakub A. Krzewicki pisze:
> > powinny jak dzieci specjalnej troski. Zwierzęta pracujące nie powinny być
> > obciążane tak, żeby ich praca była dla nich uciążliwa (jako mahajanista
> > nie pochwalam np. często niedobrego traktowania udomowionych słoni przez
> > wyznawców theravady etc.) i powinny być dobrze utrzymane w kwestiach wyżywienia
>
> dobrze, ale buddyjska wizja świata jest jakaś upiorna - to ciągłe
> wcielanie się, możliwość zostania zwierzęciem.
> Na szczęście przyszedł Chrystus i pokazał drogę.
> Jest tak że wszyscyśmy zasłużyli na piekło - na wieczne płonięcie w
> inferalnym ogniu. Dlatego że ja i Ty mamy dług po 10 tysięcy talentów
> czyli nieskończony. Jednak jest szansa że Jezus może darować ten dług,
> wcale nie musi , to Jego dobra wola i Łaska. Zatem myśmy powinni darować
> innym długi, które są znacznie mniejsze niż nieskończoność.
To co ty mówisz, to jest jakaś upiorna wizja.
Zwłaszcza, że chrześcijanie podają w wątpliwość odradzanie się, IMHO z powodu
braku teorii 5 skupisk, najbardziej pasującej do empirycznych treści
psychicznych - gdzie też odradzanie się jest nieodłączną konsekwencją.
Jeśli bowiem rodzisz się po raz pierwszy, nic takiego nie popełniasz, czym byś
zasłużył na piekła - koniec kropka (tabula rasa).
Jeśli zasłużyłeś na piekło, to dlatego, że kiedyś musiałeś się już urodzić
i umrzeć.
Niektóre odłamy buddyzmu mówią że wskutek nagromadzenia potężnego niepomyślnej
karmy wielu ludzi zasługuje na cykl odrodzeń w piekłach, wśród zwierząt,
głodnych duchów i tak w kółko macieju, z którego może zostać wyrwanym wyłącznie
przez buddę albo bodhisattwę (szkoły Czystych Krain). No i właściwie
główny nurt chrześcijaństwa bardzo zbliża się do tych doktryn. Tyle że
w buddyzmie takie szkoły są traktowane głownie jako prowizoryczny pop-buddyzm
dla nieaktywnych mas. Samo pojęcie Czystych Krain istnieje, ale ograniczanie
Dharmy tylko do tego jedynego sposobu jest z gruntu jej wypaczeniem, skoro
można pójść drogą Zen albo Shingon, bardziej odpowiednimi dla aktywistów.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2018-08-31 14:42:08
Temat: Re: AntrovisW dniu 31.08.2018 o 14:29, Jakub A. Krzewicki pisze:
> To co ty mówisz, to jest jakaś upiorna wizja.
> Zwłaszcza, że chrześcijanie podają w wątpliwość odradzanie się, IMHO z powodu
w naszym jednym życiu jesteśmy winni że wybieramy szatana zamiast Boga
choćby raz grzesząc
nie potrzeba jakichś wyimaginowanych zbrodni sprzed wieków
> Niektóre odłamy buddyzmu mówią że wskutek nagromadzenia potężnego niepomyślnej
> karmy wielu ludzi zasługuje na cykl odrodzeń w piekłach, wśród zwierząt,
> głodnych duchów i tak w kółko macieju, z którego może zostać wyrwanym wyłącznie
to jakaś upiorna wizja.
W Chrześcijaństwie jest Bóg, i ten Bóg może wybaczyć a w buddyzmie mamy
mechaniczne karanie i karanie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2018-08-31 14:43:03
Temat: Re: AntrovisW dniu piątek, 31 sierpnia 2018 14:24:28 UTC+2 użytkownik pinokio napisał:
> W dniu 31.08.2018 o 13:59, Jakub A. Krzewicki pisze:
> >> Angela Merkel boi się psów, w związku z tym na któreś spotkanie Putin
> >> przyprowadził wielkiego psa.
> >
> > Angela raczej wygląda mi na tanuki niż na lisicę, jeśli już...
> > Bardziej jestem zatroskany o te animale, które ona wpuszcza do Reichu.
>
> Za to Putin to kawał sukinsyna
Jest taki jak każdy widzi.
Jak zresztą każdy polityk (w południowoamerykańskim rozumieniu tego słowa).
Przynajmniej od czasu kiedy Machiavelli napisał "Księcia" (a nawet znacznie
wcześniej, bo od "Arthaśastry" Kauthilyi) ten typ ilościowo przeważa i nadaje
ton wszelkiemu przywództwu. Większego bulwersu ten fakt u mnie jakoś nie
wywołuje.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2018-08-31 15:01:28
Temat: Re: AntrovisW dniu piątek, 31 sierpnia 2018 14:42:32 UTC+2 użytkownik pinokio napisał:
> W dniu 31.08.2018 o 14:29, Jakub A. Krzewicki pisze:
> > To co ty mówisz, to jest jakaś upiorna wizja.
> > Zwłaszcza, że chrześcijanie podają w wątpliwość odradzanie się, IMHO z powodu
>
> w naszym jednym życiu jesteśmy winni że wybieramy szatana zamiast Boga
> choćby raz grzesząc
> nie potrzeba jakichś wyimaginowanych zbrodni sprzed wieków
Tutaj jednak jest jakaś fałszywa nuta. Brak symetrii.
Bóg nie jest sukinsynem, żebyśmy jakimiś strasznymi torturami przypłacali
drobne pecadillos, zwłaszcza takie popełnione bez użycia przemocy.
> > Niektóre odłamy buddyzmu mówią że wskutek nagromadzenia potężnego niepomyślnej
> > karmy wielu ludzi zasługuje na cykl odrodzeń w piekłach, wśród zwierząt,
> > głodnych duchów i tak w kółko macieju, z którego może zostać wyrwanym wyłącznie
>
> to jakaś upiorna wizja.
> W Chrześcijaństwie jest Bóg, i ten Bóg może wybaczyć a w buddyzmie mamy
> mechaniczne karanie i karanie.
Nie rozumiesz czy udajesz? W buddyzmie są buddowie i bodhisattwowie, którzy mogą
wybaczać i wyciągać z kar, a nawet wskazane jest, żeby to robili.
Problemem jest kondycja ego istoty, która nie chce rozpoznać realizacji swojej
natury.
To jest ten sam problem, który pojawia się w chrześcijaństwie, gdzie
zatwardziały grzesznik czuje się lepiej w piekle niż miałby znieść obecność
Boga, tylko wyrażony bardziej systematycznym językiem.
W ogóle buddyzm ma wszystkie bebechy i nawet gołe kości na wierzchu dla tego,
kto chce je dostrzec a w chrześcijaństwie Prawdę przykrywa gruba obudowa
tajemnic i zaprzeczeń. No ale jak się lubisz bawić w ciuciubabkę, to dla Ciebie
widać dobre. I nie ukrywajmy, że chrześcijaństwo głównego nurtu jest bardziej
transparentne od większości odszczepów i synkretyzmów, a już zwłaszcza od
wolnomularstwa / różokrzyża (może z wyjątkiem antropozofów, ale Społeczność
Chrześcijańska niemieckiego filozofa Steinera to temat na inny wątek) etc. -
tam to dopiero ciuciubabka pełną parą. Tak więc najgorzej IMHO pod tym względem
nie trafiłeś, jakiś krytyczny wgląd jest Tobie dozwolony.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
45. Data: 2018-08-31 15:40:18
Temat: Re: AntrovisW dniu 31.08.2018 o 15:01, Jakub A. Krzewicki pisze:
> W ogóle buddyzm ma wszystkie bebechy i nawet gołe kości na wierzchu dla tego,
> kto chce je dostrzec a w chrześcijaństwie Prawdę przykrywa gruba obudowa
> tajemnic i zaprzeczeń. No ale jak się lubisz bawić w ciuciubabkę, to dla Ciebie
> widać dobre. I nie ukrywajmy, że chrześcijaństwo głównego nurtu jest bardziej
> transparentne od większości odszczepów i synkretyzmów, a już zwłaszcza od
Ale za to w chrześcijaństwie jest NADZIEJA że się trafi do Nieba, a w
buddyzmie zabierana jest nadzieja i mowa jest o wcieleniach.
Jeszcze Buddyzm Czystej Krainy jest sensowniejszy ale Mahajana jest
beznadziejna.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
46. Data: 2018-08-31 19:24:16
Temat: Re: AntrovisW dniu piątek, 31 sierpnia 2018 15:40:37 UTC+2 użytkownik pinokio napisał:
> W dniu 31.08.2018 o 15:01, Jakub A. Krzewicki pisze:
> > W ogóle buddyzm ma wszystkie bebechy i nawet gołe kości na wierzchu dla tego,
> > kto chce je dostrzec a w chrześcijaństwie Prawdę przykrywa gruba obudowa
> > tajemnic i zaprzeczeń. No ale jak się lubisz bawić w ciuciubabkę, to dla Ciebie
> > widać dobre. I nie ukrywajmy, że chrześcijaństwo głównego nurtu jest bardziej
> > transparentne od większości odszczepów i synkretyzmów, a już zwłaszcza od
>
> Ale za to w chrześcijaństwie jest NADZIEJA że się trafi do Nieba, a w
> buddyzmie zabierana jest nadzieja i mowa jest o wcieleniach.
> Jeszcze Buddyzm Czystej Krainy jest sensowniejszy ale Mahajana jest
> beznadziejna.
Przecież doktryna o Czystej Krainie jest częścią Mahajany.
Tylko że ja nie popieram takich szkół buddyjskich, które mówią, że Czysta Kraina
jest obecnie jedyną drogą.
W Zenie czy Shingon uznaje się owszem Czystą Krainę, le jako suplement diety
duchowej, nie zaś jako danie główne.
Na marginesie częścią Mahajany są też nauki mającą inną nazwę jako Theravada
tylko z podobnym zastrzeżeniem: nigdy jako główna metoda.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |