Data: 2010-04-17 22:06:20
Temat: Re: Apel do Obamy!
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wyobraź sobie kompletnie pijanych ludzi, przekonanych, że dzięki
swojemu stanowi pozostają lepsi od innych, zjednoczonych
w swoim pijaństwie do bólu, używający wielkich słów, które nie
znaczą to co powinny oznaczać, dokonujący obrzydliwych rzeczy,
lecz w przekonaniu, że to jedynie słuszne i zbawienne... itd.
Wyobraź sobie pijanego chłopca, który stoi z boku i patrzy na to
wszystko, a choć jest mniej pijany niż ci których obserwuje,
to nie na tyle trzeźwy aby rozumieć to co widzi, czy odróżniać
np mniej pijanych od bardziej pijanych, czy pijanych od całkiem
trzeźwych.
Chłopiec widzi różne obrazki i wzbudza to w nim rózne odczucia.
Ma poczucie, że chyba nikt inny nie widzi tego na co patrzy tak
dobrze jak on, więc przyjmuje naiwnie, że jest bardziej wyjątkowy
od każdego bez wyjątku i ma najlepszy (najostrzejszy) wzrok.
Jednak faktycznie chłopcu brakuje ostrości widzenia, więc opisuje
to co widzi tworząc "dzieła" podobnie jak Picasso, bez dbałości o
szczegóły, bez rzetelności, w sposób nieodpowiedzialny i przekłamany,
przypominający pijackie wizje artysty zadowolonego z siebie i z
efektu swojej pracy.
I wyobraź sobie kogoś kto patrzy na te dzieła chłopca, oraz to co
niejako odzwierciedlają i zwraca chłopcu uwagę, że w jego pracach
jest tak wiele Szitu, iz sens tego co pokazuje został kompletnie zgubiony.
Chłopiec na to odpowiada: masz zamknięte oczy i nie potrafisz zauważać
tego co ja widzę, po czym bezceremonialnie odbija mu się aldehydem.
A zatem sa tacy, co maja belkę w oku, i tacy co maja w oku drzazgę.
Ale są też i tacy, którzy jednym i drugim starają się pomóc.
I okazuje się, że ich wysiłki są praktycznie bezskuteczne.
Jeśli natomiast chodzi o ciebie vB, to parafrazując przysłowie ludowe:
"z pustego to i Salomon nie naleje".
Sorry. ;)
Niemniej mam nadzieję, że ci sie spodobało. :)
--
CB
Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:hqb4nc$cub$1@inews.gazeta.pl...
Nie zawsze mam bezpośredni dostęp do tego co jest samą istotą, i leży
nie jako na dnie przeciwstawianych tu pojęć (w skrócie )
"człowieczeństwo" i "bóg",jak pojawiło się to w tej dyskusji.
Of korz zrozumienie tekstu to pryszcz. Ale mówię o tym "stanie ducha" w
którym umiałbym "wygenerować" sam taką dyskusję.
Z marginaliów, niejasny, bo ogólnikowy jest też obraz przemian duchowych
jakie zaszły u Ciebie.
|