Data: 2010-04-18 14:49:31
Temat: Re: Apel do Obamy!
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ender napisał(a):
> W dniu 2010-04-18 15:54, vonBraun pisze:
>
> >
> >> Uwa�am, �e je�li cbcet ma ochot� popracowa� m�otem, to powinno si�
to
> >> jemu tylko umo�liwi� i zach�ci�, bo go�� jak si� zamachnie,
> >> to potrafi by� naprawd� celny, jak ma�o kto.
> >> Oczywi�cie nie s�dz�, aby starczy�o jemu determinacji i cierpliwo�ci
> >> aby tym m�otem zrobi� jaki� du�y wy�om, ale niech cho� zarysuje
trochďż˝
> >> globa, reszt� mo�e zrobi czas.
> > Tu si� r�nimy. Nie zabraniam Cb niczgo bo to otwarta grupa dyskusyjna.
> > Ale to jest m�otkowanie w gum� IMHO.
>
> Czekaj, nie zabraniasz?
> A chwil� wcze�niej piszesz: "...Nie wolno by� mu destrukcyjnym..."
> A jeszcze chwil� wcze�niej "...Cieszy mnie Twoja nieskuteczno��..."
> i jeszcze "IMHO perfidia sytuacji jest taka, �e w obecnym "stanie
> ducha" mo�esz najwy�ej zaszkodzi� Globowi. On to czuje i nie da
> si� podej��. Wi�c ciesz� si�, �e b�dziesz nieskuteczny bo tylko
byďż˝
> ch�opaka poturbowa�".
> Poturbowaďż˝ gumďż˝?
> Wiesz, jakby� napisa�, uwa�am tak jak ju� powiedzia�em, to pewnie
> dosta�by� kilka 'serdecznych' s��w od cbneta, ale przecie� nikt by ci
> g�owy nie urwa�? Panujesz chyba na strachem swojego ego?
> Czy mo�e chcesz umy�lnie wszystkich wku*wi�?
> Ustal mo�e ze sob� jak�� wersj�, bo tak chyba nie ma sensu dialogowa�.
>
> > Trudno powiedzie�. Prawie ka�dy cz�owiek "idzie" dalej ni� inni w
jakimďż˝
> > swoim kierunku. Oznacza to jednak, �e nie eksploruje cz�ci dr�g kt�rymi
> > idďż˝ inni. Ta perspektywa daje tak Globowi, jak i Cbnetowi czy mnie prawo
> > wzajemnego komentarza.
> > Nawiasem, nie spodziewam si� �e wszystko rozumiem.
> > pozdrawiam
> > vonBraun
>
> Wydaje mi si�, �e wszyscy poniek�d idziemy jedn� droga.
> Gdyby przyj�� za ni� np. zdrowie psychiczne, to wszyscy op�nieni
> lub b��dz�cy w najlepszym wypadku trafi� do ciebie, a ty ich nakierujesz.
> Chyba nie uwa�asz, �e na tej drodze powinni si� odda� eksploracji innych
> dr�g i okolic? ;-)
> Natomiast drog� cbneta rozumiem jako t� pierwotn�, wsp�ln� dla
> wszystkich dr�g, kt�r� ka�dy w jakim� stopniu pod��a.
> Jednak do ko�ca dojd� tylko nieliczni.
> ENder
> --
> Jest w tym jaki� ponury symbol, �e cz�owiek rozumny w�a�nie z drewna,
> a nie z plastiku produkuje trumny.
W taki sposób skończysz w kk bijąc dupą przed kapłanami, von braun nie
mówi jaki masz się stać, on mówi nie jesteś sobą, poszukaj tego co
zgubiłeś.
|