"Leszek Serdyński" <l...@p...onet.pl> wrote in message
news:a22ff3$ehh$1@news.tpi.pl...
> Użytkownik "Pszemol" <P...@P...com> napisał w wiadomości
> news:a1v641$c34$1@news.onet.pl...
> > > > To by tłumaczyło popularność niektórych bzdur jakie Kwaśniewski głosi.
> > >
> > > Których?
> >
> > Ano np. to, że optymalny wie a nie wierzy :-)
>
> Potrafisz to udowodnić, czy tylko tak chlapnęłeś?

Nie bardzo rozumiem - co mam udowodnić?
To, że większość informacji jakie posiadamy w swojej głowie
to tezy przyjęte na wiarę, nieweryfikowalne? Czy to z książek
czy to od nauczyciela - ogólnie: od autorytetu który szanujemy.
To jest wiara a nie wiedza. Jeśli ktoś przeczyta książkę Leszku,
w której autor napisze że "komórka spala ATP" to czytelnik zaczyna
WIERZYĆ autorowi, że on ma rację. Nie wiedzieć tylko wierzyć...
Jeśli ja przeczytam w książce do geografii, że po drugiej stronie
naszej Planety jest Australia i tam żyją zwierzęta co skaczą,
kangurami zwane to ja WIERZĘ że tak jest a nie WIEM że tak jest.

Rozumiesz?

Czy kdziekolwiek, kiedykolwiek, Kwaśniewski podał swoje DEFINICJE
słów "wiara" i "wiedza" których używa? Bo zapewne nie używa tych
ogólnie znanych. A jeśli chodzi o ogólnie znane definicje wiary
i wiedzy rozróżniające te pojęcia to Kwaśniewski plecie BZDURY.

> > Albo to, że niesprawiedliwe są kasy chorych i trzeba założyć
> > kasy zdrowych...
>
> To akurat głoszą wszyscy w Polsce, oprócz Chorych Kas.

To, że to co głoszą wszyscy może być nieprawdą udowodnił
już bardzo dawno temu taki jedne co mu Kopernik było...

Tymczasem "Kasy Chorych" (czy jakakolwiek inna forma ubezpieczenia
zdrowotnego) jest formą wsparcia jakie daje społeczeństwo jednostkom
chorym. Nie ma co nadawać specjalnie na "Kasy Chorych" bo podobnie
jest w każdej nowożytnej cywilizacji. Pracujący utrzymują dzieci
i starszych, zdrowi (pracujący) utrzymują tych chorych co do pracy
niestety nie nadają się z powodu choroby. Dlatego właśnie żyjemy
w społeczeństwie aby pomagać sobie wzajemnie. Gdyby każdy musiał
swoją rzepkę skrobać to długo byś sobie nie poskrobał...

> > Albo to, że niewarto wydawać pieniędzy na sztukę i kulturę...
>
> A jaki % pieniędzy podatników wydają amerykanie na sztukę i kulturę?

Nie mam zielonego pojęcia. Wiem natomiast, że miasto Chicago
w najbliższym czasie zasponsoruje z publicznych pieniędzy
remont i rozbudowę dużego i PRYWATNEGO stadionu sportowego...
Tylko dlatego, że jest on "pomnikiem tradycji" tego miasta.

> No, dalej nie wiem.

Teraz już wiesz?