Data: 2003-01-28 17:04:04
Temat: Re: Autohipnoza - czy mozna uwierzyc sobie?
Od: Wasja <s...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Tue, 28 Jan 2003 03:00:56 +0100, "Duch" <a...@p...com> wrote:
>
> > I teraz czego sie juz na jawie obawiam: otoz rozwiazanie tego problemu
> jest jakby
> > sprzeczne z tym co mi wpajal swiat zewnetrzny od lat.
> Stary numer :-) - a tak naprawde to nasza wina bo IM w to uwierzylismy :-),
> chcilismy sie bezpiecznie czuc w grupie wiec przyjelismy ICH zasady.
> > Tak na prawde cale zycie
> > chcialem sie wobec tego zbuntowac, i teraz gdy otrzymalem okazje - nie
> potrafie
> > sie przemoc.
>
> Jezeli sie nie moze to nie ma co robic na sile - widocznie jest "cos
> jeszcze"
>
Jest do cholery jest, ale nie umiem do konca tego znalezc. Wiem tylko ze
dotyczy to scisle mojej reakcji na opinie otoczenia. A chyba nie da sie mi
sprawdzic tej opini przed podjeciem kroku :( . Wobec czego albo przyjdzie mi to
zrobic na sile albo sie wycofac. Nie wiem, moze jeszcze pare seansow cos
wyjasni).
> > Wciaz mam dylematy typu: jesli to zrobie to nie bede pionierem, bo
> > wielu juz to robilo przede mna, ale czemu mam odstawac od stada? Dlaczego
> > wlasnie ja? Jak zareaguja najblizsi znajomi? Sama mysl ze przyszlobymi sie
> > kiedys tlumaczyc z mojego kroku: dlaczego tak postapiles, przeciez
> czlowiek twojego pokroju nie musial tego robic?
> > (Dla wyjasnienia: zrobienie tego kroku nikogo nie skrzywdzi, wrecz
> przeciwnie)
>
> Byc pionierem to tez obowiazki, moze dlatego sie bronisz?
> Polega to na tym, ze my-ludzie ustalilismy pewne zasady, jesli je zmieniasz,
> bedziesz musial podejmowac decyje, byc za nie odpowiedzialny i za innych
> tez, moze o to chodzi?
Hmm w sumie nie zmieniam zasad tylko rezygnuje z pewnego subiektywnego
spolecznego"przywileju". Otoz powszechnie uwaza sie ze osoby decydujace sie
na ten krok sa za plecami czasem ironicznie obgadywane. Przyklad tego typu: co
ona w nim widzi? przeciez to taki nieudacznik zyciowy :)) I samo uslyszenie tych
komentarzy tyle mnie nie deprymuje, co swiadomosc ze ludzie moga tak sobie
pomyslec, powstrzymuje mnie w jakims sensie, tzn jest baza do dalszej projekcji
problemu w inne sfery mojej osobowosci. Po prostu pozostalosci po niskiej
samoocenie i brak 100% pewnosci co do trafnosci obecnej samooceny to
poteguje.
> - zmieniac bardzo powoli, to jest w miare bezpieczne i wszyscy sa
> zadowoleni.
Masz na mysli przyzwyczajac otoczenie powoli a jednoczesnie samego siebie?
Ale podjecie decyzji jest jakby zgodzeniem sie na wszystkie konsekwencje
niezaleznie kiedy i jak szybko zostana poniesione.
> Kazdy z nas jest silnie zwizany z samoocena innych i nie ma sie co tym
> przejmowac -
> gorzej jest gdy chcesz to zmiejszyc - programujesz sie na "niezaleznosc", a
> to kolejna, gorsza pulapka.
No mam takie wrazenie. Wyobrazam sobie ta niekorzystna sytuacje i kotwicze
pozytywne uczucia pochodzace z czynow bohaterskich :). Np. nikt nie lubi byc
wyrzutkiem spoleczenstwa, ale ja wam pokaze, jestem na tyle silny ze przelamie
stereotypy i to splynie po mnie mimo ze mglem zyc tak jak wszyscy albo nawet
lepiej. Patrze na siebie jak na bohatera ktory poswieca swoje szczescie dla kogos
np ukochanej myslac ze w ten sposob sie uszczesliwi. I powiem szczerze ze to
by mnie uszczesliwilo (przynajmniej tak mi sie teraz wydaje), ale najwieksza
OBAWA w tym wszystkim jest OBAWA o to ze takie postepowanie jest
nienaturalne czlowiekowi i nawet, ja "nietypowa" osoba nie da rady czerpac z tego
zadowolenia. Ahh, juz sam sie gupie w potoku tych mysli :)
Czytam ten watek o roznicy wieku i jego konsekwencjach spolecznych i widze ze
udaje sie ludziom rezygnowac z normalnosci i byc szczesliwym. Wiem, to jest
sprawa indywidualna kazdego i nie znajde tutaj na to odpowiedzi tylko w sobie.
Jedynie licze na Wasze wskazowki w jaki sposob znalezc odpowiedz.
> Czytam to i wydaje mi sie ze jestes "nietypowa" osoba.
> Duch
Nie wiem co znaczy w Twoim mniemaniu "nietypowa" ale jak mowi moj przyjaciel:
"Wasja jejku jeku nie wiem czasem o czym ty mowisz :D" podczas naszych
wspolnych terapi tzn rozmow przyjaciela z przyjacielem :)
--
Pozdrawiam
Wasja
|