Data: 2005-03-06 21:28:47
Temat: Re: Awiofobia
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Adam; <d0er7j$84n$1@korweta.task.gda.pl> :
> moj problem to awiofobia. Niestety samolotami latam czesciej niz bym chcial
> ( 20 razy do roku). Najgorsze sa loty przez atlantyk. Na droge biore albo
> silne srodki uspakajajac, albo funduje sbie duzego drinka. Ale to nie
> pomaga. zaczynam sie dusic, dretwieja mi rece, robie sie bialy, pot splywa
> mi po twarzy.
Nie zaprzeczę, że może zaistnieć zespół wyuczonych [uwarunkowanych]
odruchów, ale też z drugiej strony nasuwa mi się pytanie - w jaki sposób
Twój organizm wie, że lecisz i czy aby sam lot jest przyczyną zachowań.
> Analizujac przyczyny wiem, ze mam podstawy do swojej fobii. Kilka lat temu
> przezylem ladowanie awaryjne.
Tzn. nic nie wiesz - podejrzewasz. ;) Przyczną tej fobii, jak ją
nazywasz, może być np.: lęk społeczny, problemy z ciśnieniem [jest
pewno schorzenie wiążące się z długim pozostawaniem w pozycji
siedzącej], błędnikiem, widokiem za oknem [puuuusta przestrzeń], prądy
statyczne, cel podróży, przyczyny występujące przed podróżą [wręcz
istniejące w Twoim miejscu zamieszkania wpływające na ogólną niechęć do
wyjścia z domu] itd.
> Czy polecacie wizyte u psychologa czy psychiatry?
Psychiatry, neurologa - natomiast zdecydowanie zniechęcam do wizyty u
psychologa [o NLP nie wspominając], bo przyczyny Twoich zachowań mogą
mieć podłoże fizjologiczne - malutkie pytanie - czy podobne objawy
miałeś również PRZED awaryjnym lądowaniem?
Flyer - Broń Boże nie jestem specjalistą
--
Szukam roboty - zdolny i chętny - Warszawa
http://plfoto.com/zdjecie.php?picture=403101
|