Data: 2002-11-21 00:53:39
Temat: Re: BIELENDA
Od: ":::Inna Xena:::" <x...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
m...@p...onet.pl napisał(a):
> czy uzywalyscie/liscie czegos tej firmy?
Trochę tego uzywałam i ogólnie mam dośc dobre zdanie o Bielendzie. Przyzwoite
kosmetyki po atrkacyjnych cenach, acz bez fajerwerków i szczególnych uniesień.
Fajne są:
- balsamy do ciała (te unowoczesnione, w niektorych drogeriach widziałam
jeszcze stare, ale tych zupełnie nie znam) - przyjemnie pachną (z wyjątkiem
brazującego), mają lekką kosnystencję, wchlaniają się dość dobrze - pod
warunkiem, że się je oszczędnie aplikuje; niekoniecznie działają tak, jak
deklaruje producent na etykietach (zresztą konia z rżedem temu, kto wie, na
czym miałby polegac "system naturalnej biostymulacji" czy "drenażu i
mikrocyrkulacji" ;-)), ale wszytskie sprawdzaja się jako podstawowa
pielęgnacja ciała (nawilżenie, wygładzenie skóry). Polecam, bo kosztują psie
pieniądze, a są naprawde całkiem fajniutkie.
- mleczko+tonik "2 w 1" do demakijażu (uzywałam dwóch: orzechowego i
różanego) - wszytsko ok, wywiązują się bez zarzutu ze swoich zadań
(demakijaż, oczyszczenie twarzy, odświeżenie); nie mam się do czego
przyczepić.
- pianki do higieny intymnej - leciutkie i delikatne, acz trochę zbyt mocno
perfumowane - co mnie osobiście nie przeszkadza, bo skórę mam dośc pancerną,
ale dla niektórych może to byc problemem;
Niewypały (przynajmniej moim zdaniem):
- odzywka w piance z limonką - skleja włosy, obciąża je, sprawia, że
wyglądają matowo i niezdrowo; w skrajnych przypadkach (czyli użyta o parę
naciśnięc pompki za dużo) robi z włosów tłuste siano.
- dwufazowy plyn do demakijażu oczu (chyba z serii retinol i witaminy) - to
juz kompletne nieporozumienie: nie zmywa makijażu, tłuści (uwaga
kontaktowcy!), po wstrząsnięciu wygląda obrzydliwie jak rosół; na waciku dwie
wartswy odzielają się, czyli jakis błąd w recepturze; nic dobrego nie mogę o
tym powiedzieć.
To chyba tyle.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|