Data: 2001-10-05 15:47:37
Temat: Re: Barbarzynstwo typowo polskie czy ogolnoswiatowe?
Od: "Marzenna Kielan" <m...@s...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Najwyraźniej obraziłaś się na nas - ja tęz z trudem wyobrażam sobie
rodzenie
> martwego dziecka na porodówce, wśród szczęśliwych mam.
Nie obrazilam sie - przerazilam sie. Wiem, ze przypadek kolezanki mojej
corki nie jest wyjatkiem - tym gorzej. Jesli bowiem zdarzaja sie takie
przypadki i jesli to nie pierwsza juz kobieta w OSMYM miesiacu ciazy, ktora
musi calkiem przytomnie, na sali, gdzie rodza inne kobiety a ich dzieci
przychodza na swiat zywe, rodzic martwe dziecko, to do licha byl juz chyba
czas na wypracowanie procedur, ktore moglyby jej to ulatwic - nie sadzisz?
Mam 41 lat, doswiadczylam juz szpitala i leczenia w roznych formach, raz
trafilo mi sie nawet otrzec o smierc. Roznie bywalo i rozne to byly
szpitale, rozni lekarze. Nie wiem czemu, ale to wydarzenie - rodzenie
martwego dziecka wsrod innych kobiet - wstrzasnelo mna nieslychanie. Na
pewno jest sposob, zeby to ulatwic: jesli nie cesarskie to znieczulenie, cos
oszalamiajacego, osobna sala - co jeszcze mam powiedziec? Przeciez to
straszne......
Pozdrawiam
Marzenna Kielan
|