Data: 2011-02-10 12:18:18
Temat: Re: Będzie wojna. To nieuniknione.
Od: "Ghost" <g...@e...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ij0kk0$env$1@inews.gazeta.pl...
> Ghost wrote:
>
>> Jesli sie nic nie zmieni, w sensie, jakies porabane przewroty w duzych
>> panstwach, tudziez jakas straszliwa kleska (pierdykniecie meteoru), to
>> nie ma szans na wojne. Zbyt wiele ludzi w najsilniejszych
>> gospodarczo-militarnie panstwach ma zbyt wiele kasy, czyli zbyt wiele do
>> powiedzenia. To powody ogolne. A szcegolowo na tu i treaz to po porostu
>> nie ma o co. Tzn. pis by sobie cos wymyslil zapewne, ale oni ani w
>> wielkim kraju ani wladzy w lapy nie dostana.
>
> Do wojny zmusić można naród dyktaturą lub lękiem/agresją bazującą na
> brakach w edukacji/świadomości ludzi.
Exactly.
> IMHO podstawą jest rozwój demokracji i swiadomości społecznej obywateli
> państw przeżywających okres intensywnego rozkwitu technologicznego - czyli
> Indie, Chiny, po części Rosja a wkrótce także niektóre państwa afykańskie.
>
> Bardzo trudno przewidzieć, czy rozwój "świadomości" i demokracji nadąży za
> tam rozwojem technologicznym czy nie.
W Chinach, Rosji i Indiach rosnie klasa srednia, a to ona glownie blokuje
zapedy wojenne - w kazdym razie dotyczace wojny na wlasnym terenie. Maja
pieniadze, sa opiniotworczy, wyksztalceni, a w dupie zapedy wodzow a la
kaczynski. Durna biedote owszem, mozna pchanc ku wojnie. Na szczescie jest
tak, ze wojuje sie kasa, a klasa srednia jest efektynwie glowna sila
napedowa kasy panstwowej. Czyli im wiecej sredniakow, tym wiecej kasy. Ale
tez tym mniej checi do prowadzenia wojny (szczegolnie na wlasnym terenie).
|