Data: 2002-11-03 11:39:10
Temat: Re: Beznadziejna Sytuacja
Od: "jenny" <j...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "spider" <s...@n...li.lo.pl> napisał w wiadomości
news:aq30d7$3bd$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "jenny" <j...@i...pl>
>
> > nie chodzilo mi o to by wierzyl ze dziewczyna go pokocha,
>
> No to o jaką wiarę Ci chodzi? W co tu innego można wierzyć?
jak sam Jacek napisał:" doszło do tego ze nie wiem czy ona mnie kocha"...
ja radziłam mu aby wierzył nie w to ze ona go JESZCZE pokocha tylko żeby
wierzył ze ona NADAL go kocha, a sama o tym nie wie. Wiesz, przecież, jak
czesto się zdarza ze dopiero, gdy cos utracimy to poznajemy jego wartość...
> > bo ja jestem dziewczyna i osobiście bym już to zrobiła, bo
> > nie męczyłabym się w związku z kimś...no ale ona to ona a ja to ja....
>
> No właśnie. Zobacz jak długo ludzie żyją w zdradzie i nie mówią o tym
> partnerowi. Nie wiadomo o jakim wieku tu mowa, wiadomo jak to jest z tym
> dojrzewaniem emocjonalnym.
Dobrze zauważyłeś...nie wiadomo o jakim wieku tu mowa...a to jest dość
istotne...nie wiemy tez ile oni są ze sobą...i jaki jest ich stosunek do
związku....nie znamy tez uczuć tej dziewczyny....może ona faktycznie tylko
pogubiła się w tym wszystkim? <nie zdanie do następnej klasy, nowa szkoła>
jenny
>
|