Data: 2008-10-24 17:04:54
Temat: Re: Bezsennośc
Od: "Jhet" <.@.>
Pokaż wszystkie nagłówki
> w zasadzie wszystko sprowadza się do tego, żeby mieć mózg na tyle dobrze
> odżywiony, aby radził sobie z takimi pierdołami jak delikatne stresy.
a jak sobie jednak nie radzi to powstaje nerwica, w ktora ty nie wierzysz, i
jej nastepstwa w postaci roznych "chorob", jak palpitacje serca, bole glowy,
bezsennosc, bole brzucha, zawroty glowy itp.
> Problem w tym, że niemal wszyscy ludzie głodzą swoje komórki nerwowe -
> dieta uboga w cynk, magnez, witaminy, kwasy omega 3, za to bogata w
> tłuszcze i cukier to najlepszy przepis na ostre zaburzenia emocjonalne.
>
moze i tak, ale czesto wystarczy przezyc silny czy dlugi stres, by mimo
dobrego odzywiania zrujnowac sobie psychike
> W zasadzie powinno się zacząć od zestawu badań -
zgadzam sie w zupelnosci, nerwica powinna zostac zdiagnozowana dopiero
wtedy, gdy nic innego nie wchodzi juz w rachube
>te osoby z mojego małego
> eksperymentu to był prawdziwy przekrój schorzeń, 2 silne niedoczynności
> tarczycy (jedna z braku jodu, jedna hashimoto), jeden toczeń układowy - to
> akurat mi w pamięci utknęło, bo to faktycznie kurioza, toczeń czy tarczycę
> zdiagnozować jako nerwicę - no, pogratulować lekarzowi. Oczywiście
> wszyscy
> zarzekali się, że byli przebadani od stóp do głów i są całkowicie
> zdrowi...
> Pozostałe osoby też miały porozjeżdżane wyniki, zapewne dokładniejsza
> analiza pozwoliłaby wykryć faktyczne schorzenie, ale tak przez neta
> wyłapałem tylko te najbardziej oczywiste. W każdym wypadku pomogła zdrowa
> dieta, oczywiście jeśli udało się "złapać" jakąś groźną chorobę nawet
> diety
> nie próbowałem polecać.
>
aha, no to super. Ciesze sie, ze pomogles tamtym ludziom. Ale ja sie
odzywiam bardzo dobrze, nie mam zadnych niedoborow, krew i mocz wychodza
idealnie, podobnie jak tarczyca, badania serca, glowy, jamy brzusznej i
czego tam jeszcze chcesz. Chocbym nie wiem jak sie starala zadnej choroby u
siebie znalezc nie moge, a mimo to nerwica nadal do konca nie zniknela.
Jedyne, co mi naprawde pomaga, to zmiana sposobu myslenia. Nie zawsze
problemy zdrowotne sa przejawem jakiejs rzeczywistej choroby, ale wlasnie
skutkiem nadwrezonych czy slabych nerwow. I nie zawsze slabe nerwy sa
skutkiem zlego odzywiania. A objawy wymienione przez zalozycielke tego
watka sa jednym z objawow wlasnie nerwicy (choc oczywiscie nie tylko), ktora
mialam ja i jeszcze nie jedna znana mi (zdrowa!) osoba. Pozdrawiam i oby
leczenie kazdej nerwicy polegalo tylko na lykaniu magnezu...
Jhet
|