Opinię sporządzali:
pedagog: Biegły Sądowy
psycholog: Biegły Sądowy

To pozwolenie na rozwód, to taki skrót.
Jest coś takiego, że nie udziela się rozwodu, jeśli miałyby ucierpiec na tym
małoletnie dzieci.
Oczywiście wszyscy wiedzą, że rozwody zawsze powoduja, że dzieci cierpią.

Te słowa, to skrót myslowy.

Testy były, była rozmowa.

Trudno oceniać opinię biegłych jak się nie zna dokładnie naszej rodziny.
Może inaczej.

Wydawało mi sie, że psycholog to taka cwana bestia co potrafi nawet z
największego kłamczucha wszystko wyłapać.

A Ci jakby mięli zamknięte oczy. Jakbym mówiła do ściany.

Poza tym na podstawie tego, że broniłam się przed zarzutami męża one
napisały, że uważam że moje postawy są TYLKO pozytywne.

Jeżeli mąz twierdzi, że źle dzieci wychowuję bo jedza na Wigilię mięso - to
ja mówię, że to nie wychowanie a mój ateizm pozwala na jedzenie na Wigilię
tego co chcę. Zwłaszcza, że moje dziecko ma w tym dniu urodziny i ten dzień
jest dla mnie bardziej urodzinami dziekca niż Wigilią (jako religijnym
świętem). Oczywiście Wigilia to cudowne dla mnie święto rodzinne, ale jesli
oboje z mężem jesteśmy niewierzący a dzieci nie sa newet ochszczone - to co
mam się przejmować tym, że nagle on zmienił zdanie.

Poza tym jego oskarżenie, że dzieci źle u mnie jedzą, bo daję im na obiad
makaron z truskawkami - to też absurd.
To chyba dobrze, że urozmaicam dzieciom jadłospis. Poza tym to jest pyszne i
od czasu do czasu można chyba zjeść makaron.

I jesli ja obalam takie argumenty, że twierdza one, że źle wychowuję
dzieci - to nie jest objaw tego, że uważam, że w życiu postępuję wyłącznie
słusznie, ale dowód na to, że przestałam dawać sobie wciskać kity...i
brednie.

A to chyba dobrze...

Mąż kłamał jak najęty, patrzył mi prosto w oczy.
To niewiarygodne....ja tak nie potrafię...

Opinia choć dobra dla mnie - boli, gdyż nawet nie skończyłam swojej
opowieści - tej pani pedagog. Nagle mi przerwano i wszedł mąż....

Poniewaz za mało powiedziałam - zadzwoniłam do niej aby dokończyć rozmowę...


Mimo to...nie uwierzyły mi...
Wierzyły w to, że on jest dobry a ja przesadzam....

Szkoda gadać...
Lecę po córeczkę do przedszkola...
na razie...
do jutra....

Mam nadzieję, że odpoczniemy trochę nad morzem...
Woda ciepła i rewelacyjne słonko.

Karolka