Błędy przy pieczeniu chleba pszennego

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 174

161. Data: 2015-02-12 11:52:44

Temat: Re: Błędy przy pieczeniu chleba pszennego
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pani Basia napisała:

>> Bo ów lokal gastronomiczny serwuje wyłącznie rzeczy z Włoch, nie tylko
>> wino, ale i wodę mineralną mają prosto od chłopa. A piec widać z sali
>> jadalnej, można trochę popatrzeć. Dawno tam nie byłem, nie wiem czy to
>> nie uległo zmianie.
>
> Dwa lata temu jeszcze wszystko było tak, jak opisujesz. Kilkaset metrów
> dalej (wyżej) głównej ulicy wyrosła konkurencja w postaci Vila Toscana,
> gdzie mieliśmy nieprzyjemność spędzenia kilku nocy i śniadań, do
> Toskanii ma się tak, jak plastikowa różyczka do tej ogrodowej.

Czy ta Vila Toscana w znaczący sposób wpływa na obiekt wcześniej opisany?
Byłem tam ostatnio ze trzy lata temu. Już wcześniej, w dużej odległości,
zauważyłem wielkie reklamy czegoś z włoska nazwanego, może była to ona
Toscana. Mimo konkurencyjnych zachęt, trafiłem jednak tam, gdzie trafić
chciałem. Był piec, była pizza, była woda i wino -- tak jak opisywałem.
Że się całe Murzasichle zmieniło nie do Poznania, ale wręcz do jakiegoś
Las Vegas -- o tym też było.

Jarek

--
Za mym oknem księżyc w nowiu nad mym losem ślęczy
Na mym stole węgorz z drobiu w opakowaniu zastępczym
Chianti, chianti sączę sobie od niechcenia
Chianti, chianti proszę czekać na przyjęcie zamówienia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

162. Data: 2015-02-12 17:12:19

Temat: Re: Błędy przy pieczeniu chleba pszennego
Od: bbjk <a...@b...cc> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2015-02-12 o 11:52, Jarosław Sokołowski pisze:
> Czy ta Vila Toscana w znaczący sposób wpływa na obiekt wcześniej opisany?

O tyle, że ludziom się myli. Chcą do góralki zwłoszczonej, a trafiają do
Toscany i rozczarowanko. Tu i tam pustawo po sezonie, albo przed.
--
B.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

163. Data: 2015-02-12 17:26:04

Temat: Re: Błędy przy pieczeniu chleba pszennego
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pani Basia napisała:

>> Czy ta Vila Toscana w znaczący sposób wpływa na obiekt wcześniej opisany?
>
> O tyle, że ludziom się myli. Chcą do góralki zwłoszczonej, a trafiają
> do Toscany i rozczarowanko. Tu i tam pustawo po sezonie, albo przed.

Na takie rzeczy, to teraz chyba "phishing" mówią. Ja przeważnie jestem
w jakimś międzysezoniu. I choć z trafieniem mogę mieć problem, to już
na miejscu nie dam się nabrać -- lokal znam od momentu jego otwarcia,
a to już może ze dwadzieścia lat będzie.

Jarek

--
Gdy ci pizzę stawiał, rzekł "prego mangiare"
To pamiętać będziesz po kres swoich dni
Tęskniąc za nim jak panienka za dolarem
Ciao, bambina, spadaj mała, tam są drzwi

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

164. Data: 2015-02-12 18:31:04

Temat: Re: Błędy przy pieczeniu chleba pszennego
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 11 Feb 2015 18:32:19 -0600, Pszemol napisał(a):

> "XL" <i...@g...pl> wrote in message
> news:p2ijj9u99mtn$.1nycw81j179oh$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Wed, 11 Feb 2015 18:21:17 -0600, Pszemol napisał(a):
>>
>>> "XL" <i...@g...pl> wrote in message
>>> news:4it1hyerwxx5$.g3ixzolpt4qy$.dlg@40tude.net...
>>>>> Widząc jak Tobie wychodzi zgadywanie na mój temat wolałbym nie
>>>>> zgadywać na Twój bo już wystarczająco śmiesznie jest od tego co Ty
>>>>> piszesz.
>>>>
>>>> A co ja piszę takiego śmiesznego?
>>>
>>> No właśnie... znowu śmiech po pachy!
>>
>> Ser!
>
> Czy to jakiś konkurs?

Przysłowie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

165. Data: 2015-02-12 18:56:52

Temat: Re: Błędy przy pieczeniu chleba pszennego
Od: bbjk <a...@b...cc> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2015-02-12 o 17:26, Jarosław Sokołowski pisze:

> Na takie rzeczy, to teraz chyba "phishing" mówią.

Mówić może i mówią, ale i robią namiętnie. Pewnie nie jest to
podszywanie się bezpośrednie, ale podkradanie wyrobionej przez lata i
pracę marki i ma jednak krótkie nogi, co wciąż obserwuję nie tylko w
Toscanie.

Ja przeważnie jestem
> w jakimś międzysezoniu.

Międzysezonie jest najlepsze.

I choć z trafieniem mogę mieć problem, to już
> na miejscu nie dam się nabrać -- lokal znam od momentu jego otwarcia,
> a to już może ze dwadzieścia lat będzie.

Lubisz Mur za sichlem?
Teraz już nie ma w naszych Tatrach prawdziwych wiosek, no, może jeszcze
Dzianisz, czy Czerwienne, jakoś zraziłam się do ulubionej dawniej
Bukowiny i Kościeliska, małe miasta, nawet w pozasezoniu.
--
B.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

166. Data: 2015-02-12 18:58:57

Temat: Re: Błędy przy pieczeniu chleba pszennego
Od: krys <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pszemol wrote:

> "krys" <k...@p...onet.pl> wrote in message
> news:54dba52d$0$5883$65785112@news.neostrada.pl...
>> Ty to masz profesjonalne podejscie do wypieków...
>
> :-) miło że tak to oceniasz ale chyba ciutkę przesadzasz...
> Po prostu staram się aby wiedzieć czemu sie nie udało
> gdy się nie udało i czemu się udało gdy się udało...
> Aby zamiast na traf szczęścia umieć trochę proces kontrolować.
> Dla mnie dużą niewiadomą był czas wyrastania na moim własnym,
> żytnim zakwasie, samodzielnie od samego początku wypracowanym.

Toż to żywe stworzenie jest, nie da się go tak kontrolować, chyba, że pi
razy oko... Ja też nie wiem, jak długo chleb wyrasta - czasem potrafi
siedziec do wieczora, a czasem zwiac z foremki znienacka.

> Gdybym z użyciem tego zakwasu stosował się do czasów wyrastania
> z przepisów w internecie to zawsze byłyby zakalce wybuchające w piecu...
> Zamist 1,5-2 godziny pierwszego rośnięcia u mnie trzeba 8 godzin :-)

Ja po zagnieceniu chleba udaję sie do innych czynności;-) Jak sobie
przypomnę, że rośnie - czasem po pół godzinie, czasem po 1,5, to go krótko
zagniatam jeszcze raz, pakuję do blach, i teraz, to niech sobie wyrasta aż
do brzegów.

Tyle, że ja robię pszenno żytni i w formach. Babcia też tak robiła i było
dobrze;-)

>> odpalę piekarnik i poczekam, az sie woda w nim zagotuje, potem jeszcze
>> 1,5h
>> i chlebek do studzenia.
>
> Istotne jest że Ci zawsze wychodzi to co robisz!

Nie zawsze tak było. Lata praktyki robią swoje. Po takim czasie po prostu na
oko się wie czy już, czy jeszcze, dolac wody, czy wystarczy...
A i tak trafiają się niespodzianki ( na przykład chlor w wodzie, albo dodatki
w mące).

> Ja muszę próbować różnych wariacji bo mi czasen nie wychodzi tak
> dobrze jak bym chciał aby wyszło.

To jesteś na prostej drodze do sukcesu.
>
> Na którymś blogu gdzieś czytałem że podobno w foremce jest łatwiej
> bo można dać luźniejsze, bardziej mokre ciasto które nie trzyma formy...
> Ja staram się opracować sobie chleby tradycyjne, okrągłe lub owalne
> ale takie które same trzymają formę bochenka bez brytfanki...
> Podobno brytfanka jest niezbędna do chlebów żytnich ale pszenne
> mają tyle glutenu że mają trzymać formę bez pomocy pojemnika...

Prawda.
>
> Muszę sobie skombinować jakieś koszyki do ostatniego wyrastania,
> bo na razie radzę sobie brytfanką ścierką wyścieloną w roli koszyka :-)

Smak się liczy, wygląd to sprawa drugorzędna.

--
Pozdrawiam
J.

www.kontestacja.com

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

167. Data: 2015-02-12 19:00:54

Temat: Re: Błędy przy pieczeniu chleba pszennego
Od: krys <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Qrczak wrote:

> Dnia 2015-02-11 19:53, obywatel krys uprzejmie donosi:
>> Pszemol wrote:
>> Ty to masz profesjonalne podejscie do wypieków...
>> Ja to prosta kobieta jestem - zaraz wyciągam zakwas z lodówki, podzielę
>> podkarmię, zostawię na noc. Rano wyrobię ciasto, zostawię na jakiś czas,
>> krótko zagniotę po raz drugi, wciepnę do blaszek, wrzucę do piekarnika
>> pod mokrą ścierę i poczekam, aż wyrośnie ( trochę pewnie popedzę gorąca
>> wode wstawiona na dno piekarnika). Jak dojdzie do bgrzegów blaszek,
>> wyciagnę,
>> odpalę piekarnik i poczekam, az sie woda w nim zagotuje, potem jeszcze
>> 1,5h i chlebek do studzenia.
>
> Na technologa się więc nie nadajesz.

No nie bardzo. Dlatego, że jak w mojej okolicy technolodzy się zabrali za
pieczenie chleba, to ja nie mogąc zdzierżyć tego styropianu sprzedawanego
jako chleb, wzięłam się za pieczenie...

--
Pozdrawiam
J.

www.kontestacja.com

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

168. Data: 2015-02-12 19:21:06

Temat: Re: Błędy przy pieczeniu chleba pszennego
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 12 Feb 2015 18:58:57 +0100, krys napisał(a):

> Toż to żywe stworzenie jest, nie da się go tak kontrolować, chyba, że pi
> razy oko...

Ale pi-ha można 3333-]]]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

169. Data: 2015-02-12 19:22:50

Temat: Re: Błędy przy pieczeniu chleba pszennego
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 12 Feb 2015 19:00:54 +0100, krys napisał(a):

> No nie bardzo. Dlatego, że jak w mojej okolicy technolodzy się zabrali za
> pieczenie chleba, to ja nie mogąc zdzierżyć tego styropianu sprzedawanego
> jako chleb, wzięłam się za pieczenie...

To ja mam szczęście - jest jeszcze w mojej okolicy dwóch takich, którzy
pieką dla ludzi, jeszcze nie muszę piec ciągle...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

170. Data: 2015-02-12 20:12:49

Temat: Re: Błędy przy pieczeniu chleba pszennego
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pani Basia napisała:

>> I choć z trafieniem mogę mieć problem, to już na miejscu nie dam
>> się nabrać -- lokal znam od momentu jego otwarcia, a to już może
>> ze dwadzieścia lat będzie.
>
> Lubisz Mur za sichlem?
> Teraz już nie ma w naszych Tatrach prawdziwych wiosek, no, może
> jeszcze Dzianisz, czy Czerwienne, jakoś zraziłam się do ulubionej
> dawniej Bukowiny i Kościeliska, małe miasta, nawet w pozasezoniu.

Zatrzymuję w pamięci to, co było z górą czterdzieści lat temu. Takie
lubię. Ta wieś chyba najbardziej zbrzydła i straciła w ostatnich
latach. Jak tam jadę, to w zasadzie tylko na pizzę. No, może jeszcze
przy okazji pokazać się starym znajomym -- bo tak wypada.

Jarek

--
Jutro zaczyna się tu sezon
i wszyscy ludzie o tym wiedzą
pamiątek pełne sklepy
jutro będzie lepiej szło.
bo przyjezdni tu po to są.