Data: 2000-10-16 14:40:08
Temat: Re: Błona dziewicza
Od: Maja Krężel <o...@f...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Emilian napisał
> - przy stosunku vaginalnym (dopochwowym - dla większości luddzi prawidłowy)
> zdecydowanie tak.
> - przy porodzie jeśli by była (zdarzyć się to może jeżeli dochodzi do
> zapłodnienia in vitro i jest wszczepienie zarodka) tak, choć 99,99 %
> lekarzy wykonujących te zabiegi aby uniknąć powikłań przy porodzie dokonuue
> operacynej (zabieg) defloracji (usunięcia błony dziewiczej) przy poborze
> komórki jajowej lub wszepieniu zarodka.
Przepraszam, ale to co piszesz jest troszkę niekonsekwentne. Jeśli ktoś poddaje
się zapłodnieniu "in vitro", to z reguły ma za sobą setki prób tradycyjnego,
choć bezowocnego zajścia w ciążę, a więc połączonych ze stosunkiem waginalnym. A
skoro, jak piszesz podczas takiego stosunku błona dziewicza ulega rozerwaniu
"zdecydowanie", to skąd u licha ma się ona wziąć podczas porodu po zapłodnienia
"in vitro"? Przecież nie zarosła ponownie.
Inna sprawa, że nawet gdy zdarzy się (rzadko), że w czasie porodu taka błona
jeszcze istnieje (bo np. doszło do zapłodnienia pomimo braku pełnej penetracji
pochwy), to pierwsze słyszę, by lekarze bawili się w deflorację (z powodu
przeszkody, jaką miałaby stanowić błona), skoro nawet nacięcie krocza nie jest w
wielu szpitalach wykonywane rutynowo. A błona jest jednak zdecydowanie cieńsza
niż skóra krocza. Nie mówiąc o tym, że siła skurczów i przepychania się główki
dziecka przez kanał rodny jest dużo większa niż siła penisa ;~)
--
Pozdrawiam
Maja
|