Data: 2007-09-29 11:30:56
Temat: Re: Bluzg poleca
Od: J-23 <k...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 29 Wrz, 12:46, "trurl" <t...@o...pl> wrote:
> Uzytkownik "Fragile" <e...@i...pl> napisal w
wiadomoscinews:1191054518.939621.175510@n39g2000hsh.
googlegroups.com...
>
> > Mercury byl, jest i bedzie w tym co tworzyl i jak to wykonywal nie do
> > pokonania :)
> > Drugiego takiego zespolu jak Queen nie bedzie nigdy... Queen to moja
> > milosc! :))) A emocje na ich koncertach, masz racje, siegaja zenitu!
>
> Miloscia mojego zycia to on moze nie jest, ale kiedy facet naklania
> te kilkadziesiat tyd. ludzi do spiewania jednym glosem to jest to
> imponujace.
> Wielu ludzi po koncercie Live Aid wpominalo, ze bylo to niesamowite,
> transpersonalne doswiadczenie. Przy sluchaniu jazzu tego nie zaznasz.
Bo wspolczesny jazz jest muzyka intelektualna. Kiedys byl rozrywkowo-
taneczna. Wystarczy 4-5 muzykow, jakis klub lub sala, i juz jest
wydarzenie artystyczne. Nie sa potrzebne ekipy specjalistow od
naglosnienia, swiatel, dekoracji... itp. Nie potrzeba specjalistow od
PR. A jak wiemy zdazaly sie zespoly muzyki pop, skladajace sie z
"gwiazd" bez talentu, i zdobywali popularnosc czyt.pieniadze. Nie
dotyczy to rzecz jasna Frediego. W jazzie to jest niemozliwe. Jazz
jest muzyka wysublimowana, i naduzycia w stosunku do odbiorcy zostana
natychmiast zdemaskowane. Kwestie walorow estetycznych pomine, bo to
jest rzecz gustu.
J-23
|