Data: 2007-03-13 15:37:21
Temat: Re: Ból w mostku
Od: "Maja" <e...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 13 Mar, 16:02, Juanitos <j...@p...me.uk> wrote:
> > To, co napisałam, ta kropelka w morzu, którą
> > się tu podzieliłam, jest jak najbardziej zgodna z prawdą, i bardzo
> > częsta, niestety. Jeśli o tym nie wiesz, to się nie udzielaj, a już
> > tym bardziej nie krytykuj kogoś, kto zna się na rzeczy. Więcej
> > szczegółów o sobie nie podam, bo to NTG.
>
> No to nie dziel się taką poważną wiedzą, bo jest to w każdej gazecie w
> kąciku "nasze zdrowie" czy innym... I nie pisz nic o sobie, bo to nie ma
> sensu... Swego czasu wygnałaś z tej grupy praktycznie wszystkich
> lekarzy [...]
Gadasz trzy po trzy... W dodatku w mało kulturalny sposób.
Chyba mnie z kimś pomyliłeś. Jestem tu od niedawna. I bywam rzadko.
> [...] a straszenie konsekwencjami zawału młodego
> człowieka,
Teraz jeszcze pogadaj sobie laiku o tym, jak to problem zawału i
wieńcowych chorób serca dotyczy tylko starszych.
Nie dość, ze brak Ci kultury i ogłady, to jeszcze podstawowej wiedzy.
Zachowujesz się, jakbyś miał 15, a nie 59 lat ;)
Mój pierwszy post w tym wątku był skierowany do Ciebie, a nie
konkretnie do wątkodawcy. Nikogo nie straszyłam, tylko zwróciłam TOBIE
uwagę, byś nie był taki pobłażliwy w kwestiach serca.
>bo miał krótkotrwały ostry ból w mostku jest
> nieodpowiedzialnością.... bo nawet jakby to miał być zawał, to i tak juz
> nic nie pomoże, nawet Twoja wiedza. A nie miał, bo napisał...
Nieodpowiedzialnością i niedojrzałością trącają TWOJE wypowiedzi.
Dopuść w końcu do swojej świadomości, że nie pozjadałeś wszystkich
rozumów, i że w pewnych kwestiach jesteś totalnie zielony...
I wypraszam sobie chamstwo w stosunku do mojej osoby. Jeśli naprawdę
masz 59 lat, nie powinieneś mieć problemów z pohamowaniem niezdrowych
emocji.
EOT
Maja
> Juanitos
|