Data: 2008-09-08 23:26:36
Temat: Re: Boska Ikselka
Od: "michal" <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
om(atko!) ;) wrote:
>> Jego wszysko chyba straszy dokoła i wybawienie z opresji zaczyna
>> widzieć w samouwielbieniu za przykładem Ikselki.
>> Ikselka musiała przejść kiedyś przez to samo, bo nie potrafię sobie
>> inaczej wyobrazić, jak można dać się tak komuś otumanić, żeby z
>> przekonaniem samochwalstwo za cnotę głosić. :)
> Kluczem jest prawdopodobnie słowo 'musiała'.
> Zobaczyć rzeczywistość taką jaką ona jest mogą tylko jednostki bardzo
> odważne. Inni by przeżyć muszą jakąś makatkę przed oczami zawiesić.
Zgadzam się. Być może nie widziała innego wyjścia (z jakiegoś konkrtnego
dyskomfortu) z dwu dostępnych opcji zamiast rzetelnej pracy nad sobą,
wybrała wmawianie sobie, że cel jest osiagnięty. Ale mogła też ulec czyjejś
charyzmie i dała się zmanipulować. Trudno wyjść z tego. Ale jeżel ktoś ją
zmanipulował istotnie, to musi czerpać jakieś korzyści z tego.
--
pozdrawiam
michał
|