Data: 2008-09-08 23:44:37
Temat: Re: Boska Ikselka
Od: "michal" <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
adamoxx1 wrote:
>>> Tak jak mówił Zimbardo: że nie patrzymy wtedy, kiedy powinniśmy
>>> dokładnie sie przyjrzec, że nie interweniujemy i nie niesiemy pomocy
>>> komuś kto jej potrzebuje, bo "dookoła przeciez tylu innych ktorzy
>>> mogliby to za nas zrobić". Kiedy miedzy ludzmi stajemy sie
>>> niemoralni.
>> W porządku będzie, jak pozbedziesz się ochoty ogladać na innych i
>> zaczniesz pomagać. O to chodziło Zimbardo.
> Obiecuje to sobie, że kiedy w moim poblizu zaistnieje taka sytuacja,
> to zamiast robic sobie wymówki, po prostu zadziałam. Chociaz przeraża
> mnie np myśl, żeby znaleźć sie tak blisko osoby, ktora w danym
> momencie może walczyć o życie, zobaczyć w jej oczach śmierć.. otrzeć
> się o nią, a na miejscu tej osoby zobaczyć samego siebie.
Możesz się nie doczekać. Chodzi o to, żeby być pomocnym w drobniejszych niz
walka o życie sprawach. Czasami dobre słowo rzucone komuś ot tak sobie z
rana, ratuje życie. Nie musimy wcale znać tych niedoszłych konsekwencji.
Bezinteresowność daje taką mozliwość. To taki nawyk, który można wprowadzić
w codzienne życie.
Kiedy czekasz, aż kiedyś obok Ciebie ktoś zacznie tonąć, to w domyśle u celu
masz swoje bohaterstwo w akcji i podziw ludzi słabszych w tym incydencie od
Ciebie. Drobne życzliwości na codzień sprawiają, że w sumie dajesz więcej
innym, aniżeli w jednej na całe życie akcji ratowniczej.
--
pozdrawiam
michał
|