Data: 2010-03-09 21:28:28
Temat: Re: Brak ukończonych studiów wyższych
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 09 Mar 2010 22:10:36 +0100, medea napisał(a):
> XL pisze:
>> Dnia Tue, 09 Mar 2010 10:11:45 +0100, medea napisał(a):
>>
>>> XL pisze:
>>>> Dnia Tue, 09 Mar 2010 00:16:06 +0100, medea napisał(a):
>>>>
>>>>> XL pisze:
>>>>>
>>>>>> Także i ze mnie.
>>>>> Pewne symptomy wskazują jednak, że nie bardzo.
>>>>>
>>>>> Ewa
>>>> Nie wyglądam, prawda?
>>>> :)
>>> Nie chodzi o wygląd. Chodzi o to, że do psychologa ma się ochotę bez
>>> skrępowania mówić o swoich kłopotach, problemach, wątpliwościach itd.
>>
>>
>> Nie mówiłam o nich wcale, ale o tym, o czym powinna była mówić
>> psycholożka-trenerka, czyli o relacjach międzyludzkich. Była kompletnie
>> wytrącona przeze mnie z wcześniej założonego planu i nie potrafiła opanować
>> sytuacji, będąc ze mną sam na sam tylko, to raczej ona, młoda osoba, stała
>> się przedmiotem treningu, czym była zupełnie zaskoczona i sama się do tego
>> przyznała, co było dla mnie miłe :-)
>
> Domyśliłam się od razu, że była bardzo młoda. Nie dziwota zatem dla mnie.
>
No i widzisz, "to raczej ona, młoda osoba" oznacza osobę dokładnie w wieku
lat 30 - dla mnie młodą, ale dla Ciebie już "bardzo młodą". Oto Twoje
interpretacje, a raczej niedowłady interpretacyjne, które czynią Ci w
głowie mętlik ogólny na mój temat, z tendencją do niechęci. Jej przyczyna
jednak leży w większości poza mną, jak widac na załączonym obrazku.
--
Ikselka.
|