Data: 2002-09-10 07:32:20
Temat: Re: Buddyzm Diamentowej Drogi - wyklady
Od: "jw" <i...@b...edu.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Jan Werbiński <j...@p...zgora.sdi.tpnet.pl> w wiadomości do
grup dyskusyjnych napisał:alifpe$qvk$...@n...tpi.pl...
> Innymi słowy: buddyzm jest dla mądrych, a jeżeli nie jesteś buddystą i nim
> nie chcesz zostać, to jesteś idiotą.
> Żenujące.
>
Nie. To oznacza tyle, ze kazdy kto kieruje sie w zyciu zdrowym rozsadkiem,
podejmuje madre wybory i ceni sobie wlasna wolnosc jest de facto buddysta.
Jezeli taki ktos nie chce zostac buddysta, to byc moze dlatego, ze trafil na
taka forme buddyzmu, ktora mu akurat nie odpowiada (buddyzm nie jest czyms
jednorodnym, jest bardziej zroznicowany niz chrzescijanstwo). Nie trzeba byc
rowniez formalnie buddysta, zeby osiagnac oswiecenie - cel buddyjskiej
drogi. Zerknij rowniez tutaj:
http://www.buddyzm.edu.pl/pytania/2002/103.html
> Nie mam nic do buddystów (np w Azji)
>
Bo ich, jak przypuszczam, nie znasz zbyt dobrze. Tacy sami ludzie jak
wszedzie, tylko postrzegasz ich przez swoja wizje buddyzmu. Czy wiesz, ze
np. duza czesc mnichow w Birmie (teraz to sie Myanmar nazywa) wspiera dosc
brutalna i antydemokratyczna hunte wojskowa?
> ale zacytowana przez Ciebie wypowiedź
> bardzo mnie rozczarowała.
>
Grunt to nie trzymac sie kurczowo sztywnych pogladow.
;-)
jw
|