« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2002-04-03 13:14:37
Temat: Re: Budesonid - co to jesta...@w...pl wrote:
> Koleżanka jest osobą bardzo życzliwą,
> która w dzieciństwie była leczona hormonami
> (silna astma) i teraz jako osoba młoda (26l) jest dziewczyną bardzo
> schorowaną i częściowo obarcza za to leczenie hormonami.
1) pewnie nie była leczona wziewnymi sterydami (kiedy one właściwie weszły na
polski rynek?) - jeżeli była leczona doustnie, to powikłania mogą być rzeczywiście
bardzo poważne i pozostawić trwałe skutki
2) pytanie, na które nie będzie odpowiedzi: jak by wyglądała teraz, gdyby nie
leczono jej sterydami w ogóle? Medycyna nie potrafi na ogół udzielić odpowiedzi
jednostkowych, ale potrafi mniej lub bardziej dokładnie oceniać szanse. Astma była
kiedyś chorobą śmiertelną - czy nadal jest, to nie wiadomo - tak się pocieszam ;-).
Wśród przebadanych polskich stulatków żaden nie miał astmy - czyli żaden astmatyk
nie dożył do 100 lat - ale oni chorowali na astmę "w poprzedniej epoce", przed
wziewnymi sterydami i beta-mimetykami.
Leszek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2002-04-03 13:31:31
Temat: Re: Budesonid - co to jestOn Wed, 03 Apr 2002 15:14:37 +0200, Lech Trzeciak <l...@i...gov.pl>
wrote:
>Wśród przebadanych polskich stulatków żaden nie miał astmy - czyli żaden astmatyk
>nie dożył do 100 lat
A może to oznacza, że astma z wiekiem zawsze przechodzi, np. po
dziewięćdziesiątce? Albo skutki uboczne skracają życie leczonym astmatykom?
Albo urodzeni 100 lat temu ludzie nie chorowali na astmę? :)
Paweł
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2002-04-03 14:38:35
Temat: Re: Budesonid - co to jest"Paweł Paroń" wrote:
> On Wed, 03 Apr 2002 15:14:37 +0200, Lech Trzeciak <l...@i...gov.pl>
> wrote:
>
> >Wśród przebadanych polskich stulatków żaden nie miał astmy - czyli żaden astmatyk
> >nie dożył do 100 lat
>
> A może to oznacza, że astma z wiekiem zawsze przechodzi, np. po
> dziewięćdziesiątce?
Nie, oni NIGDY nie chorowali na astmę.
> Albo skutki uboczne skracają życie leczonym astmatykom?
Takie hipotezy trzeba okresowo rozpatrywać, i w historii medycyny zdarzały się
przypadki leczenia, które skracało życie. Jednak na podstawie wiedzy książkowej i
własnych doświadczeń (zarówno jako chorego, jak i lekarza) mogę z dużą pewnością
powiedzieć, że ta hipoteza jest w zbyt oczywisty sposób nieprawdziwa, żeby można było
obecnie uzyskać zgodę komisji etycznej na nieleczenie astmatyków, no i znajdź mi
astmatyka, który nie chce się leczyć.
>
> Albo urodzeni 100 lat temu ludzie nie chorowali na astmę? :)
Łatwe do obalenia. Obecny stulatek urodził się w rocznikach 18xx. Cofnij się o 30-50
lat w archiwach i znajdziesz mnóstwo osób umierających na astmę z roczników 18xx.
Dla uściślenia podam, że chodzi o grupę niewiele ponad 100 osób (niewiele więcej niż
sensowne minimum). Raczej zastanawiałbym się, czy w takiej grupie statystycznie
POWINIEN znaleźć się choć jeden astmatyk (obejrzeć częstość astmy w różnych
kategoriach wiekowych i sprawdzić, czy umierają, czy wchodzą w remisje - to drugie
niemożliwe, w ich czasach nieleczona astma powodowała trwałe i nieodwracalne
uszkodzenie płuc z wtórnymi powikłaniami ze strony serca); no i nie jest to badanie
prospektywne...
Leszek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2002-04-03 15:01:59
Temat: Re: Budesonid - co to jestOn Wed, 3 Apr 2002, Lech Trzeciak wrote:
> 1) pewnie nie była leczona wziewnymi sterydami (kiedy one właściwie weszły na
> polski rynek?) - jeżeli była leczona doustnie, to powikłania mogą być rzeczywiście
> bardzo poważne i pozostawić trwałe skutki
najprawdopodobniej domiesniowo podawanym diprophosem. Takie leczenie
bylo stosowane na calym swiecie w latach 80 i dawalo doskonale
efekty - niestety niewiele wiedziano wowczas o powiklaniach.
Sterydy stosowane wziewnie sa bezpieczne. Leczenie stosowane
jest od okolo 10 lat - wowczas ukazala sie pierwsza wersja konsensusu
P.
----
Piotr Kasztelowicz <P...@a...torun.pl>
[http://www.am.torun.pl/~pekasz]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2002-04-03 15:04:06
Temat: Re: Budesonid - co to jestOn Wed, 3 Apr 2002, Paweł Paroń wrote:
> Albo urodzeni 100 lat temu ludzie nie chorowali na astmę? :)
chorowali ale w znacznie mniejszej ilosci. Choroby alergiczne
sa chorobami cywilizacyjnymi z reguly bogatych spoleczenstw.
Znaczy to, ze w krajach biednych jest znacznie mniej przypadkow
astmy.
P.
----
Piotr Kasztelowicz <P...@a...torun.pl>
[http://www.am.torun.pl/~pekasz]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2002-04-03 15:06:33
Temat: Re: Budesonid - co to jestOn Wed, 3 Apr 2002, Lech Trzeciak wrote:
> niemożliwe, w ich czasach nieleczona astma powodowała trwałe i nieodwracalne
> uszkodzenie płuc z wtórnymi powikłaniami ze strony serca); no i nie jest to badanie
> prospektywne...
zgadza sie, co z reguly powodowalo ciezkie inwalidztwo i przedwczesny
zgon w miare mlodych ludzi. Dzis w przypadku astmy jest to rzadkosc
natomiast tego typu powiklania zdarzaja sie w przebiegu przewleklej
obturacyjnej choroby plucnej ale jest to inna choroba ... .
P.
----
Piotr Kasztelowicz <P...@a...torun.pl>
[http://www.am.torun.pl/~pekasz]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2002-04-03 19:55:51
Temat: Re: Budesonid - co to jestOn Wed, 3 Apr 2002 17:04:06 +0200, Piotr Kasztelowicz <p...@a...torun.pl>
wrote:
>On Wed, 3 Apr 2002, Paweł Paroń wrote:
>
>> Albo urodzeni 100 lat temu ludzie nie chorowali na astmę? :)
>
>chorowali ale w znacznie mniejszej ilosci. Choroby alergiczne
>sa chorobami cywilizacyjnymi z reguly bogatych spoleczenstw.
>Znaczy to, ze w krajach biednych jest znacznie mniej przypadkow
>astmy.
Więc może na podstawie tego, że w takiej małej grupie stulatków nikt nie
chorował na astmę, nie można wcale powiedzieć, że z astmą nie dożywa się 100
lat? Bo może się dożywa, tylko przypadkiem nikt taki wśród nich się nie
znalazł? Albo to samo można powiedzieć o prawie każdej innej chorobie, bo
pewnie w tej grupie są tylko ludzie wyjątkowo zdrowi, którzy nie chorowali
także na inne choroby? Albo ludzie, którzy chorują na astmę, są bardziej
podatni również na inne choroby, które skracają życie?
W ogóle to bardzo ciekawe jak się robi takie badania, żeby wykryć związki
przyczynowe między różnymi zjawiskami (niekoniecznie w medycynie). Są może
jakieś strony, gdzie można o tym poczytać?
Paweł
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2002-04-03 20:27:24
Temat: Re: Budesonid - co to jestUżytkownik "Lech Trzeciak" <l...@i...gov.pl>
napisał w wiadomości
news:3CAAE75C.B072385E@iimcb.gov.pl...
> a...@w...pl wrote:
> lokalne w obszarach, które zetkną się z
podawanym w aerozolu lekiem. Występują one
> w części przypadków i najłagodniejszym jest
chrypka (narażona jest krtań, przez
> którą lek przelatuje w drodze do płuc),
A o czym mo ze świadczyć ból (i to nawet silny,
trudości w przełykaniu nawet śliny) gardła przy
przełykaniu ktory cofa się po zmniejszeniu dawki
Budesonudu Forte z zalecanej dawki 2x dziennie po
dwa wziewy (0,4 mg) na 2x dziennie jeden wziew
(0,2mg) ? (płukanie gardła wodnym roztwoerm
Gargarinu i mycie zębów po kazdym wziewie,
oczywiście tak)
> a chyba najgroźniejszym powierzchowne
> zakażenia grzybicze w górnych drogach
oddechowych.
A zdarzyło ci się mieć, czym się objawia ?
Sark
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2002-04-03 21:59:45
Temat: Re: Budesonid - co to jestOn Wed, 3 Apr 2002, Sark wrote:
> A o czym mo ze świadczyć ból (i to nawet silny,
> trudości w przełykaniu nawet śliny) gardła przy
> przełykaniu ktory cofa się po zmniejszeniu dawki
> Budesonudu Forte z zalecanej dawki 2x dziennie po
o grzybicy jamy ustnej - najprawdopodobniej
P.
----
Piotr Kasztelowicz <P...@a...torun.pl>
[http://www.am.torun.pl/~pekasz]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2002-04-03 22:05:27
Temat: Re: Budesonid - co to jestOn Wed, 3 Apr 2002, Paweł Paroń wrote:
> Więc może na podstawie tego, że w takiej małej grupie stulatków nikt nie
> chorował na astmę, nie można wcale powiedzieć, że z astmą nie dożywa się 100
> lat? Bo może się dożywa, tylko przypadkiem nikt taki wśród nich się nie
> znalazł?
to sa pytania po prostu na ktore nie da sie odpowiedziec bo nie zawieraja
precyzyjnego pytania i hipotezy, ktora moglaby podlegac potem badaniu.
Po prostu na takich pytaniach niemozliwy jest zaden porzadny research
ale rowniez rozmowa z lekarzem. Uciazliwosc ich polega na tym,
ze probuje sie cokolwiek udowodnic poprzez same zaprzeczenia.
To tak samo jesli negowaloby sie zwiazek przyczynowy palenia papierosow
z rakiem pluca na podstawie stwierdzenia, ze istnieja palacze, ktorzy
dozywaja 100 lat
P.
----
Piotr Kasztelowicz <P...@a...torun.pl>
[http://www.am.torun.pl/~pekasz]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |