« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-12-01 11:39:01
Temat: Re: By?y dziwne zupki, teraz ja jestem zdziwionaJuz od wielu ludzi slyszalam ze w Rotterdamie (po mszy - kosciol w poblizu
dworca centralnego, polska parafia)
co 2 tygodnie przyjezdza pan samochodem chlodnia. Objezdza Niemcy, Holandie
i Belgie i mozesz u niego
zamowic co dusza zapragnie: polskie wedliny, twarog itp, itd. Praktycznie
wszystko co oferuja skepy w Polsce,
powodzenia
Ania
>Dobre masz serce Basiu, ze tak sie nami przejmujesz. Faktycznie na poczatku
nie bylo latwo, bez przerwy cos za czlowiekim
>"chodzilo". A w pierwszej ciazy to juz w ogole Meksyk byl. Jak mnie sie o
godz. 23.00 wyc chcialo za rosolkiem, to moj biedny
>holenderski maz (nie znajacy rosolu) po nocy Hage przekopywal za
produktami, ktorych nie znal no i tak nie znalazl. Jakiez bylo jego
>szczescie i ulga kiedy mnie przy drugiej ciazy na holenderskie jedzenie
wzielo.
>A teraz kombinuje sie jak moze. Targi, zakupy w Niemczech (polskopodobne
ogorki), walowka z Polski, wspolpraca z Ela - sasiadka.
>Najgorszy jest jednak ten koper. Rosnac u mnie nie chce, a kupic najpredzej
mozna ten parasolowaty do kiszenia... jako kwiat. Bo to
>jest ozdoba do bukietow jak np. asparagus. No coz, jak robie chlodnik to
zamawiam koperek u ogrodnika, robie reszte na falszywym
>mleku, na tych dlugich ogorkach, rzodkiewkach jak rzepy, bez botwinki, bo
nie znaja, wiec wychodzi calkiem bialy i taki chlodnik
>kosztuje mnie fortune. Ale jak mlodzi jedza !!!!!! Fama idzie po ulicy, ze
Van Dijki dzisiaj po polsku jedza. Ach, dlugo moglabym
>pisac. Co tam, zyje sie inaczej, duzo kombinuje i duzo jezdzi do
Polski......a jak juz tam dorwiemy sie do korytka to pogrom.
>Nie martw sie Basiu, rodzina tez o nas dba. Wczoraj byla nawet kasza
gryczana, bo mam zapasy i az lzy mi w oczach stawaly kiedy
>malolaty ja wchlanialy, bo to z Polski i przypomina im wakacje.
>Pozdrawiam goraco M-gosia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-12-01 12:01:37
Temat: Re: By?y dziwne zupki, teraz ja jestem zdziwiona
"Ania Kononow" <A...@s...uva.nl> wrote in message
news:9uafhi$c1c$1@news.surfnet.nl...
> Juz od wielu ludzi slyszalam ze w Rotterdamie (po mszy - kosciol w poblizu
dworca centralnego, polska parafia)
Tak, przyjezdny sklepik Gutowskiego. Tylko ze ja w ciazy bylam 16 lat lemu i
tego wtedy jeszcze nie wiedzialam i pewnie go jeszcze wtedy tu nie bylo.
******
m-gosia
******
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-01 15:06:42
Temat: Re: By?y dziwne zupki, teraz ja jestem zdziwiona
Użytkownik <m...@h...com> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9uagt0$i41$...@n...xs4all.nl...
>
> "Ania Kononow" <A...@s...uva.nl> wrote in message
> news:9uafhi$c1c$1@news.surfnet.nl...
> > Juz od wielu ludzi slyszalam ze w Rotterdamie (po mszy - kosciol w
poblizu
> dworca centralnego, polska parafia)
>
> Tak, przyjezdny sklepik Gutowskiego. Tylko ze ja w ciazy bylam 16 lat lemu
i
> tego wtedy jeszcze nie wiedzialam i pewnie go jeszcze wtedy tu nie bylo.
>
> ******
> m-gosia
> ******
Niezly patent!!!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |