« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-12-01 11:43:03
Temat: fogyhogmakremlevesStrasznie trudne slowo - ale jak sie nauczycie to po prostu pycha.
Po naszemu zupa krem czosnkowa. Poznalem to na moim ukochanym Madziarsku,
w polowie pokreconej drogi z Miskolca do Egeru. (o Egerze potem)
Glowka czosnku, dwie miski bulionu (tyle ile na dwie osoby), smietana, zolty
ser, przyprawy, oliwka.
czosnek (duzo) poddusic w zabkach na patelni - w tym jest najwieksza
trudnosc,
bo musi sie "zmaslowac", stracic ostrosc ale nie przypalic. czosnek do
miksera i zmiksowac, dodac do bulionu, pogotowac troche, zagescic, dodac
duzo smietany i do miseczek. Do tego tarty zolty ser (raczej lagodny) i
drobne grzaneczki.
Ja najczescie robie wieczorkiem, jak zostanie rosol z obiadu - wtedy jescze
mozna domiksowac troszke gotowanej marchewki.
generalnie lagodne i nie smierdzi.
Uwaga!! to jest proba odtworzenia czegos co jadlem, ale nie znam
oryginalnego przepisu.
Jak ktos zna to niech koniecznie poda
Prosze!!!!
MAc (czosnkofan)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
« poprzedni wątek | następny wątek » |