Data: 2005-11-26 21:33:24
Temat: Re: Było: problemy - pomóżcie proszę
Od: s...@o...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
> >
> Twój brat musiał popełniać jakieś błędy może nie pomagał żonie w
> domu,obowiązki przy dwójce dzieci są ogromne.
>
Największy błąd popełnił że się z nią ożenił :(
Pomagał nie mniej, a raczej więcej niż przeciętny facet w tej sytuacji. Przy
dzieciach umie robić wszystko. Podejście do dzieci ma dobre, np. kiedyś
mieszkaliśmy trochę razem u rodziców , kiedy moja starsza córka była mała,
również umiał (i chciał) się nią opiekować.
Od jakiegoś czasu pomagać żonie (o ile ją żoną można nazwać) nie ma jak (poza
kasą którą ona bierze chętnie) bo widuje dzieci tylko wtedy kiedy ona mu
pozwoli. Najczęściej jest to sobota. Dziś był tam ale nie wpuściła go do domu.
Przyszedł z policjantem (nie dziwię mu się naprawdę) , nie wpuściła także
policjanta. Ponoć twierdziła że dzieci nie ma w domu (widziała dobrze że on
przyjdzie). Nie zobaczył się z nimi, po paru godzinach czekania i próbach
wrócił do domu. Wyobrażam sobie co przeżywa :(
Radziłam aby zgłosił do sądu rodzinnego że ona utrudnia mu widywanie się z
dziećmi. Szlag ją trafia, gdy się widzą i dzieci do niego lgną, a córeczka
powidziała "tata ja chcę do ciebie". Dzieci już na tym cierpią.
Ja zawsze byłam za tym aby rodziny godzić i jednoczyć, nigdy nie sądziłam że
mogę kiedyś kogoś namawiać do rozwodu. Ale jego namawiam.
A ją uważam za niezrównoważoną psychicznie.
U psychologa on już był, w poradniach rodzinnych, kościelnych. Ale praktycznie
wszędzie chcą aby przyszedł z żoną. Ale ona nie chce choć próbował ją namówić.
Raz się nawet zgodziła a później wycofała.
Rozumiem że czsami ludzie nie chcą być ze sobą. Ale można to załatwić
kulturalnie, nie raniąc wszystkich dookoła i nie używając dzieci jako katry
przetargowej.
Pozdrawiam
Sasanka
Ja wybrałabym narazie
> rozwiązanie polegające na analizie postępowania brata ale z fachowcem
> mam na mysli naprawdę dobrego psychologa, ponieważ wina zawsze leży po
> obu stronach. Dobry fachowiec da mu wiedzę odpowiednią aby zmierzyć się
> z problemem.Być może potrzebuje terapii, jeśli zaś on rzeczywiście jest
> w porzo tzn.że dziewczyna ma poważne problemy psychiczne, być może jest
> to silna nerwica ale nieleczona objawia się agresją skierowaną na
> zewnątrz lub też jest to bardziej poważna sprawa np jakaś obsesja, że
> ktoś chce ją naprawdę skrzywdzić. Jeśli mu zależy na rodzinie pomoże
> tylko dobry psycholog, jeśli nie to rozwód ale to pozostawi swoje
> konsekwencje dla dzieci,poczucie winy dla brata.
>
> Pozdrawiam.
>
> Anna
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|