Data: 2022-02-05 09:08:26
Temat: Re: Cebula w doniczkach
Od: trybun <M...@j...cb>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 26.01.2022 o 15:34, Jarosław Sokołowski pisze:
> trybun napisał:
>
>>>>>>> Naprawdę ktoś wsadza wiosną na grządki zeszłoroczną cebulę?
>>>>>>> Cel jaki ma w tym?
>>>>>> Ja tak robię,
>>>>> Tak przypuszczałem. A z jaką nadzieją? Co z takiej cebuli ma wyrosnąć?
>>>> Odpowiednio większa cebula,
>>> Przez ile sezonów należy tak wsadzać i wykopywać cebulę, by osiągnęła
>>> wielkość odpowiednią do konsumpcji?
>> Przez 2 lata bo taki na ogół jest okres wegetacji cebuli.
> "Dwuletniość" u roślin polega na tym, że w pierwszym roku gromadzą zapasy,
> a w drugim korzystając z tych zapasów oddają się radosnej prokreacji.
Podręcznikowo tak to wygląda. Ale weźmy pod lupę choćby pora.
Przynajmniej u mnie w ostatniej fazie wegetacji osiągają i 10cm
średnicy.. W pierwszym roku osiągają co najwyżej do 5cm.
>
>>>> Bardzo przepraszam - a dymka to co - "tegoroczna"?
>>> Proszę bardzo. W kulinarnyn sensie -- tak. Pierwszym skojarzenie ze słowem
>>> "dymka" jest młoda wiosenna cebula ze szczypiorem. Ubiegłoroczne sadzeniaki
>>> to już terminologia specjalistyczna.
>> A w sensie ogrodniczym, przy uprawie?
> Słowo "cebula" użyte w temacie wątku jest odpowiednie.
>
>>>> W doniczce nic z tego czego próbowałem nie wypuszcza korzeni, ani dymka,
>>>> ani normalna cebula ani tzw siedmiolatka przesadzona w w całości z gruntu
>>>> do doniczki.
>>> Za ciepło jej.
>> Możliwe, jednak ta w piwnicy im bliżej ciepła to intensywniej wypuszcza
>> korzenie.
> Za sucho jej.
>
Jakaś przyczyna niewypuszczania korzeni w doniczce niewątpliwie
istnieje, problem w tym że jest ona na tyle niewidoczna że trudno
przypisać jej jedną przyczynę. Bo ani suchość ani bagno w doniczce nie
są tą przyczyną. Widać że jest to proces bardziej złożony niż by się
mogło wydawać.
|