Data: 2005-02-28 08:52:23
Temat: Re: Cebule i inne takie...
Od: "Dirko" <d...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W wiadomości news:4222CD12.1727E68B@metal.agh.edu.pl Krzysztof Wilk
<w...@m...agh.edu.pl> napisał(a):
>
> Każdy też dysponuje ograniczonym czasem.
> U nas przesadzenie jednego z kilku małych zagonków to wykopanie i
> posadzenie 500-1000 cebul. A takich zagonów jest kilka.
>
Hejka. To rzeczywiście bardzo żmudna praca. Trudno sobie wyobrazić
coroczne wysadzanie cebul do nowej ziemi, do doniczek i dopiero wtedy
wkopywanie ich na upatrzone miejsce na działeczce gdy jest się posiadaczem
kilku tysięcy cebul i robi się to ręcznie. My mamy kilkadziesiąt, może sto
cebul a i tak żeby je wysadzić jesienią musimy się strasznie napracować.
Tulipany łatwo rosną, cebule można wszędzie kupić a więc nie ma powodu, żeby
sie z nimi zbytnio cackać. Ale są tacy, którzy są przywiązani do swoich
odmian i starają się zrobić wszystko, żeby zapewnić ulubieńcom najlepsze
warunki rozwoju. :-)
>
> Na naszej ciężkiej glebie tulipany przesadzamy co 3-4 lata
> i jakoś nie zauważamy pogorszenia kwitnienia.
>
Ciekaw jestem, jak będzie w tym roku, bo u nas zeszłoroczne cebule były
trochę inne niż zwykle. Miękkie, trudne do wysuszenia i więcej niż zwykle
trzeba było odrzucić z powodu porażenia chorobami.
Pozdrawiam ortodoksyjnie Ja...cki
|