Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.onet.pl!newsfee
d.gazeta.pl!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Marzenna Kielan" <m...@s...pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: Chce miec dziecko :)
Date: Thu, 19 Dec 2002 12:44:35 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 39
Message-ID: <atsbc2$h2u$1@news.tpi.pl>
References: <atqofj$d9j$1@news.onet.pl> <ats4dq$r18$1@news.gazeta.pl>
Reply-To: "Marzenna Kielan" <m...@s...pl>
NNTP-Posting-Host: pa91.warszawa.sdi.tpnet.pl
X-Trace: news.tpi.pl 1040298179 17502 213.25.213.91 (19 Dec 2002 11:42:59 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 19 Dec 2002 11:42:59 +0000 (UTC)
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4920.2300
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4920.2300
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:91264
Ukryj nagłówki
Użytkownik "melaine" <m...@w...poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:ats4dq$r18$1@news.gazeta.pl...
> >Moj partner wiele lat nie godzil
> > sie na dziecko. Nie chcialam niczego narzucac. Teraz zalezy mi coraz
> > bardzie, ale nie wiem, czy ryzyko nie jest zbyt duze.
>
> O, tu widzę problem. Nie godził się bo co? Nie godził sie i nagle
> zaczyna godzić?
> Czy też może Twoje naciski są tak duże, że zrezygnował z oporu?
Wiesz co Mel, moze tym nie przejmowalabym sie az tak bardzo. Jesli nie
godzil sie przez tyle lat to moze czas przestac sie przejmowac jego opinia.
Pewnie, ze wychowywanie dzieci w "pojedynke" nie jest najszczesliwszym
rozwiazaniem ale z moich obserwacji wylania sie tez ostatnio bardzo
zaskakujacy obraz. Obraz kobiet rozsadnych, wyksztalconych i myslacych,
ktore swiadome wazkosci wychowywania dzieci w pelnej rodzinie nie decyduja
sie na dziecko bo "partner nie chce". Partner tlumaczy sie roznie: a to
jeszcze nie dojrzal, a to chcialby troszke poszalec, a to trzeba stworzyc
dziecku jakies warunki itd. Wszystkie te tlumaczenia sa ok, brzmia bardzo
rozsadnie i zadna kobieta myslaca nie moze ich pominac. Ale lata mijaja a
partner ciagle dojrzewa, ciagle szaleje lub ciagle sie dorabia ;-)) I
wreszcie przychodzi taki moment, kiedy zaczyna w kobiecie kielkowac
podejrzenie, ze ten jej ukochany to po prostu zwykly egocentryk i egoista i
ze dobrze mu w takim ukladzie. Mozna oczywiscie tak pozostac. Czemu nie?
Jesli taka sytuacja odpowiada obydwojgu ludzi to wszystko jest ok. Ale jesli
jedno z nich swiadomie rezygnuje z istotnej realizacji samego siebie to ten
uklad nie jest dobry. Jest raniacy i niesprawiedliwy. I wtedy warto sie
zastanowic, czy ten nasz ukochany partner i my, nie tworzymy przypadkiem
zwiazku, ze tak to ujme biologicznie, "komensalicznego", kiedy to jeden
organizm zywi sie resztkami organicznymi niewykorzystanymi w procesie
trawienia przez inny organizm wyzszy ;-) Przy czym to my oczywiscie
okazujemy sie byc tym organizmem nizszym, tym od resztek ;-)
Pozdrawiam
Marzenna
|