Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.icm.edu.pl!news.astercity.net!newsfeed.gazeta.pl!news.gazeta.pl!not-for-mai
l
From: "melaine" <m...@w...poczta.onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: Chce miec dziecko :)
Date: Thu, 19 Dec 2002 14:09:56 +0100
Organization: Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl
Lines: 36
Message-ID: <atsgmj$rb$1@news.gazeta.pl>
References: <atqofj$d9j$1@news.onet.pl> <ats4dq$r18$1@news.gazeta.pl>
<atsbc2$h2u$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: dial-626.bielsko.dialog.net.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.gazeta.pl 1040303635 875 62.87.189.114 (19 Dec 2002 13:13:55 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 19 Dec 2002 13:13:55 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
X-Priority: 3
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-User: melaine
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:91277
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Marzenna Kielan" <m...@s...pl> napisał w wiadomości
news:atsbc2$h2u$1@news.tpi.pl
>
> Wiesz co Mel, moze tym nie przejmowalabym sie az tak bardzo. Jesli nie
> godzil sie przez tyle lat to moze czas przestac sie przejmowac jego
> opinia. Pewnie, ze wychowywanie dzieci w "pojedynke" nie jest
> najszczesliwszym rozwiazaniem ale (...)
Marzeno, być może źle się wyraziłam, a właściwie zbyt mało powiedziałam
i prawdopodobnie stąd nieporozumienie.
Zapewniem Cię, że wiem doskonale jak to jest wychowywać
dziecko w pojedynkę.
Przyznasz, że w sytuacji którą opisałaś JEST problem.
Jest problem, bo Edyta musiałaby wybierać: dziecko albo mąż.
Jeśli kocha męża to jak najbardziej jest problem.
Co nie znaczy, że doradzałabym jej taki wybór: rezygnację z dziecka.
I jeśli zrobiłaby to wbrew własnym uczuciom, to chyba nadal jest
problem.
My możemy mówić łatwo:nie przejmowałabym się, ale to Ona będzie
rozdarta.
Jest też problem ponieważ jeśli mąż zgodził się dla chwilowego
"świętego spokoju" na dziecko, to jak ono się urodzi, a on go nie
zaakceptuje,
to dopiero będzie problem (może znów wybór: dziecko czy mąż czy może
cyrkowe balansowanie życiem, żeby zadowolić męża i nie dać zrobic
krzywdy dziecku).
Oczywiście rozumiem Twój punkt widzenia i podzielam Twoje zdanie,
o czym świadczy moje życie.
Howgh!
--
Pozdrowienia
Mel.
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|