Data: 2001-09-28 09:42:47
Temat: Re: Chcę zdradzić - czy to normalne
Od: "Mefisto" <o...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Joanna"
> No wlasnie. I to jest obrzydliwe. Powaznie - chyba sie przeflancuje i
> zostane anarchistka (szczegolnie po ostatnich wyborach).
Nie wiem, czy warto. Lepiej przystać do dobrze zorganizowanej sitwy z
koneksjami (niechby nawet i jakuzy:)) Znalazłem gdzieś powiedzenie, że dla
Azjatów demokracja to władza, która działa NIE TYLKO na własną korzyść;).
Nasza lokalna demokracja chyba niekiedy zapomina, że są niższe szczeble, na
których się opiera.
> Jak nie jestes
> wierny sam sobie, to na co wiernosc spoleczenstwu?
Czekaj, czekaj, to chyba nie w tę stronę działa. Wierność sobie jest sprawą
indywidualną i tak naprawdę zaczyna się, gdy zaczynasz z jakiegoś powodu
kontemplować sama siebie i rozgryzać kim i czym jesteś. Wcześniej potępujesz
według wpojonych reguł oraz wrodzonych instynktów. I jedne z drugimi mogą
się gryźć, jak widać na przykładzie inicjatora wątku.
A wierność drugiej osobie/społeczeństwu to zwykły altruizm odwzajemniony i
po części krewniaczy. Istnieje po to, by nie otrzymywać więcej razów od
zycia niż to naprawdę konieczne. Takie mi się przynajmniej nasuwa
wytłumaczenie.
Pozdrowienia
Mefisto
|