Data: 2001-09-28 08:33:00
Temat: Re: Odp: Chcę zdradzić - czy to normalne
Od: Joanna <c...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
in article 9p1cea$nal$...@i...cyf-kr.edu.pl, Mefisto at
o...@p...onet.pl wrote on 28-09-01 10:29:
> Wydaje mi się, że papier stawia całą sprawę w innym świetle i określa nie
> zobowiązania wobec drugiej osoby (czyli coś co się bierze na siebie
> dobrowolnie), ale obowiązki wobec zupełnie innej struktury - w naszym
> wypadku państwa (kościół ma już niewiele do powiedzenia, choć ciągle jeszcze
> chce mieć). Papierek to spisana umowa, że narobisz i odchowasz nowych
> obywateli i dlatego państwo czuwa nad jej realizacją (stąd sprzeciw tej
> sędziny, o której piszesz w następnym poście). No i państwo wali, czy
> małżonkowie się nawzajem zdradzają. Ono ma swój interes (przekazywanie
> swoich memów) i w nieistotne szczegóły nie wnika.
No wlasnie. I to jest obrzydliwe. Powaznie - chyba sie przeflancuje i
zostane anarchistka (szczegolnie po ostatnich wyborach).
>
> A zobowiązania prywatne są prywatne. I z tego punktu widzenia dla dziewczyny
> będzie jednakowo bolesne, czy zdradzać ją będzie mąż, czy nieformalny
> chłopak. (I w drugą stronę też). Jedyne, co w tym układzie zmienia papierek,
> to publiczność pewnej obietnicy, którą się złożyło. W różnych poradnikach
> (np jak rzucić palenie, albo jak się zmotywować do czegoś) wyczytałem, że
> jak się coś publicznie ogłosi, to później łyso jest tego nie dotrzymać i to
> już nawet nie ze względu na zewnętrzną cenzurę, ale na własne
> samopoczucie.Myslę, że to właśnie to działa w przypadku przysiegi
> małżeńskiej. A przynajmniej działało, bo się ona cokolwiek zdewaluowała.
Zasada konsekwencji etc. To dziala, choc bardziej wtedy chodzi o utrzymanie
pozorow przed innymi i tak tez wiele malzenstw wyglada. Jak nie jestes
wierny sam sobie, to na co wiernosc spoleczenstwu? Chyba jestem jakas
pokrecona:)
Doskonale rozumiem jak to dziala, ale nie rozumiem po co i dlaczego:)
> Pozdrowienia
> Mefisto
pozdr.
Jo.
|