Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Cholernie długie i cholernie smutne... Re: Cholernie długie i cholernie smutne...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Cholernie długie i cholernie smutne...

« poprzedni post
Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!fargo.cgs.poznan.pl!news.internetia.pl!news.ipartners.pl!news
.task.gda.pl!not-for-mail
From: "Wilczek" <w...@i...com>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Cholernie długie i cholernie smutne...
Date: Sat, 5 Jan 2002 15:25:55 +0100
Organization: CI TASK http://www.task.gda.pl
Lines: 200
Message-ID: <a172ih$4qh$1@korweta.task.gda.pl>
References: <a16ofq$jlc$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: paa77.poznan.sdi.tpnet.pl
X-Trace: korweta.task.gda.pl 1010240914 4945 217.98.220.77 (5 Jan 2002 14:28:34 GMT)
X-Complaints-To: a...@n...task.gda.pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 5 Jan 2002 14:28:34 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2615.200
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2615.200
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:120086
Ukryj nagłówki

> Wydaje mi się że nie powstrzymałbym się od moralizatorstwa, że mówiłbym
> też słowami pocieszenia. To chyba reakcje i cechy dla mnie typowe.

Dla mnie rowniez. Ale tak trzeba postepowac w normalnych relacjach bo
inaczej Twoje slowa stana sie zbedne, pograzyc ofiare jest znacznie
latwiej niz dac jej jakis uplift.

Na tym tle czesto dochodzi do ostrych polemik miedzy mna a wykladowcami,
ktorzy mowia o tym rozwoju, szansie, wolnosci... zapominajac, ze startowali
z innego pulapu niz Zenek z Pcimia Dolnego, ktory ma schorowanego ojca,
czuje sie w obowiazku przejac zrujnowane gospodarstwo a jego mozliwosci
finansowe sa zadne.

Cale zycie jednak konstruujemy swoj obraz swiata, staramy wylowic sie
z niego to co pozwoli nie zatonac w ciemnym odmecie, znalezc klucz
do egzystencji podlug wlasnej miary. Wydawalo mi sie, ze sensowna jest
filozofia "cos za cos", w ktorej kazdy niczym w RPG'u posiada ilosc
punktow ktora zostala przez los roznie rozparcelowana - ale sumarycznie
jest rowna. Ktos jest silniejszy, ktos madrzejszy, ktos ma lepsza
sytuacje bytowa, ktos udane zycie milosne, ktos ma sile pokonywania
trudnosci, ktos inny potrafi rozmawiac z ludzmi...

Jednak to sie nie sprawdza... tak nie ma... Np. Ty sie wyrwiesz z matni,
ktora obserwujesz, jestes ponadprzecietnie inteligentny badz umiesz
uczyc sie na bledach znacznie szybciej niz inni. Czesc ludzi na zawsze
pograza sie jednak w bagnie a zycie staje sie bytem bilogicznym, carpe
diem polega na staniu pod budka z piwem albo godzina przed telewizorem.

> Jestem człowiekiem - ta myśl wtedy mnie naszła - który nie potrafi
> zdobyć się na coś takiego jak neutralność. Zawsze muszę zająć określone
> stanowisko: nawet jeśli jest to nieporządane, czy też moja opinia nie
> jest nikomu potrzebna.

Mylisz neutralnosc z brakiem zaangazowania. Sam coraz zadzien odchodze
od radykalizacji swoich pogladow, opinii praktycznie w kazdej sferze
bowiem rozumiem inny punkt widzenia, rozumiem jakie czynniki spowodowaly
takie a nie inne kszaltowanie sie jednostek, grup, dociekamy wplywow
jakie wywarly na nich pietno. Wiedza jest niekompletna ale im bardziej
zbliza sie do calosci tym mniej we mnie czerni i bieli. Staram sie zdobyc
na neutralnosc i obiektywizm jak najbardziej wysokim poziomie, to pomaga
patrzec trzezwo na swiat.

Zaangazowanie to co innego - mozesz dostrzec pozytywne aspekty przeciwnych
wartosci, postaw, zachowan, czegokolwiek ale nie jest Ci obojetne co sie
stanie. Tu tez sie zmieniam, czesto przeraza mnie brak mozliwosci skrotowego
przedstawienia swojego pogladu. Wiem, ze nie zostane zrozumiany jesli nie
przedstawie calego kontekstu, ktorego nikt nie bedzie mial cierpliowosci
wysluchac - wtedy przestaje sie angazowac, nich samo sie toczy...

> Zawsze stawiam sobie cele wysokie, bardzo
> wysokie, tak zawieszone daleko w przestrzeni że nieosiągalne. Nie
> zdobywam ich, bo jakże można je zdobyć. Ale się angażuje, pracuje nad
> tym w pocie czoła. Albo na odwrót. Wiem że nie zdobędę i mówię że
> pracuję ale nic nie robię.

No i dobrze, brak celow to stangancja, regres, ucieczka w upiekszacze
rzeczywistosci. Ale gdzie znalezc cele optymalne - oto jest pytanie!
Znow Cie rozumiem - czasem mam wrazenie, ze jestem w stanie osiagnac
wszystko, ze jest to tylko kwestia motywacji i czasu potrzebnego na
znalezienie swojej chwili badz na doskonalenie.

Nigdy nie dowiemy sie co byloby tym dla nas najlepszym. Im wiecej mysli,
zainteresowan, refleksji tym gorzej. Nie jest pocieszajacym to, ze
przypadek rzadzi tym wszystkim. Wezmy na przyklad takiego golfa, dosc
elitarna gre z kijami i pileczkami ;-) - kto z Was w to gral? Kto mial
okazje zaznajomic sie chocby z zasadami i pozerowac na zielonej trawce?
Skad wiecie, ze Jack Nicklaus nie bylby tylko jednym z Waszych wiekszych
rywali na drodze do wygranych mistrzostw. Nie mam pojecia czy bylbym
golfista, moze mistrzem, moze kompletnym antytalentem - nie w tym rzecz
- istotne jest to, ze nigdy sie tego nie dowiem (nigdy nie bede w stanie
sprawdzic sie we wszystkim).

[...]
> Ojciec jest dziwakiem bo tak go ukształtował świat.

Duzo widzisz a to pomaga. Swiadomosc to podstawa, na bazie ktorej mozna
zbudowac wszystko. Tylko dlatego, ze wiem ze nie jestem syty nie umieram
z glodu. Widzisz co musisz zrobic, aby Twoje zycie bieglo torami w kierunku
jaki sam sobie wyznaczysz.

> Przyjaciele się o mnie martwią. Mówią że zamykam się w sobie a osoby z
> sieci są już dla mnie ważniejsze niż te ze świata realnego. Ale moje
> przejścia w pamiętnym roku 2001 doprowadziły do tego że owe związki
> przyjaźni realnej zostały nadszarpnięte. Nie mam ochoty ani siły ich
> odbudowywać bo cienie przeszłości zawsze będą nad nimi wisiały. Już
> teraz mają ludzką twarz, ludzkie oczy i serce i mówią że odwiedzą mnie
> na herbatce. A ja się tego strasznie boję, nie chce mi się na nowo
> przechodzić przeszłego kieratu.

To niedobrze. Nigdy nie opieralem sie na ludziach z netu - pogadac ok,
jesli poznamy sie w realu to moga zostac przyjaciolmi ale sama wiez
przez szereg literek na ekranie to za malo. Realacje interpersonalne to
skomplikowany ciag dzialan, wzorow i algorytmow. Tylko taka bliskosc
daje bezpieczenstwo.

[...]
> Czasami dopada jakiejś
> gry komputerowej. Ma wtedy to co ja trochę w życiu realnym. Pracuje nad
> nią godzinami, powtarza najbardziej żmudne czynności wszystk po to aby
> przejść grę w sposób idealny. Opracowywuje najdrobniejsze szczególy,
> oblicza wzory. Jeśli popełni choćby jeden drobny błąd: wtedy wraca do
> samego początku i zaczyna od nowa.

No to temperamentalna cecha perfekcjonizmu - kolejny empiryczny dowod
na jej warunkowanie genetyczne ;-)

[...]
> W mojej
> szkole nie zdał. nie zdałby i drugi raz gdyby nie to że łaziłem za niego
> po nauczycielach w dniu wydawania świadectw i prosiłem, namawiałem,
> używałem wszelkich możliwych chwytów. Teraz gość uczy się średnio,
> rzucił palenie i picie choć jak mówi czasem go bardzo ciągnie. I myślę
> że może to jedyne poważne zwycięstwo w moim życiu.

Czyli cele daja sie realizowac!

"And I said, well, that's the one thing we've got"
- Deep Blue Someting - "Breakfast at Tiffany's"

> Do tej pory brałem
> trawkę, paliłem fajki i piłem. Nie jestem uzależniony co chyba jest
> sukcesem bo u mnie w szkole jednak każdy od czegoś uzależnionyjest, może
> za wyjątkiem 2 osób.

Kolejny sukces.

> O przepraszam... coraz więcej siedzę na sieci.

Bo staje sie ucieczka - wiesz o tym...

> Byłem w klasie z anglika najlepszy a mam 3 z tego powodu. Chcę nauczyć
> sie tego języka ale gówno, wiem że już jestem stracony.

Pieprzysz, nigdy nie mialem sensownego nauczyciela od angielskiego
a cos tam umiem :-). Nawet teraz na uczelni mam taka idiotke, ktora
ma zla wymowe i nie rozumie co to jest "sytuacja patowa". Masz inet,
masz ksiazki - duzo mozna sie nauczyc samemu. To tylko kwestia silnej
woli.

> Nauczyciela od
> Historii kiedyś (w pierwszej klasie) poprawiałem bo wygadywał bzdury,

Same.
Wiec powinienes miec satysfakcje z tego, ze jestes lepszy od innych,
w jeszcze jednej dziedzinie.

> mam średnią 3.0.

Co nie ma zandego znaczenia.

> Czasami sobie siadam w fotelu, w ciszy i myślę co mnie ukształtowało
> jako człowieka i dochodzę do wniosku że nigdy nic dobrego. Może stąd
> bieże się zaborczość? Zawsze pragnę i zawsze pożądam wszystkiego. Jak
> zdobędę: wtedy odrzucam. Kiedy wybieram cel nie do osiągnięcia -
> naprzykład kobietę której nie mogę zdobyć - wtedy się frustruję, ale
> zarazem wiem że nikogo nie skrzywdzę. Cele dobieram chaotycznie. Czuję
> się jak socjopata chwilami.
> Dużo się martwię i odcinam się od świata.

Pomysl co masz! Dobrze wiesz co zrobic aby to wykorzystac.

> I myślę że jak wyjadę daleko na studia to się od tego oderwę. Ale wyjadę
> do przyjaciół z sieci, tak ustalone.

Znam kilka osob, ktore tak zrobily. Z luboscia opowiadaja, ze nie jezdza
do domu, ze nie dzwonia, ze wreszcie czuja zycie i to ze sa panem swojego
losu, ze ich sila wewnetrzna pozwala pokonywac kolejne trudnosci, coraz
bardziej doceniac swoj potencjal, odrzucac to co szkodliwe i chlonac dobro
wokol.

> Nie wiem czy dostanę się na studia bo z takim wykształceniem...

To zdaj na cos innego, zaczep sie, potem juz jest sto razy latwiej,
studia miedyzwydzialowe, przeniesienia, drugie podejscie itd.
Najwazniejsze to ten pierwszy krok - i wiecej optymizmu - polowa
ludzi, ktorzy zdaja na studia to kompletna pomylka. A egzaminy to
i tak loteria, w ktorej jednak mozna tylko wygrac albo probowac
jeszcze raz.

> Jak tam pojadę to swoje nawyki pewnie przeniosę aż tam...
> I co tu robić?

Zyc, rozumiec, nie bac sie.

> Jak postąpić aby zwalczyć to co w nas narosło w młodości?
> To co nas ukształtowało?

Miec swiadomosc co jest dla Ciebie zle, co przeszkadza i wykorzystac
swoje najlepsze strony aby stac sie tym kim chcesz.

> Vesemir

--
-=Pozdrowionka=-

Wilczek
w...@w...pl <|> http://www.wr.pl
ICQ: 4017758 <|> GG: 75722


 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
05.01 ika zuzeloth
05.01 EvaTMKGSM
05.01 Astec SA
05.01 Vesemir
05.01 Vesemir
05.01 Wilczek
06.01 Vesemir
06.01 Yans Yansen
06.01 Wilczek
06.01 Wilczek
07.01 EvaTMKGSM
08.01 Duch
08.01 Smerf
12.01 Vesemir
12.01 Saulo
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja
Ucieczka z Ravensbruck - komentarz
I pod drzwiami staną i nocą kolbami w drzwi załomocą
Jesttukto?
?
Comprehensive Protection Guide with IObit Malware Fighter Pro 11.3.0.1346 Multilingual
Advanced SystemCare Pro 17.5.0.255: Ultimate Performance Optimizer
IObit Uninstaller Pro 13.6.0.5 Multilingual Review and Tutorial
"Prawdziwy" mężczyzna.
Senet parts 1-3
NOWY: 2025-12-07 Algorytmy - komentarz [po lekturze ks.]
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem